Zabił siekierą i podpalił konkubinę, teraz będą go leczyć
Roman G. z Lubania, który przez dwa lata znęcał się nad swoją konkubiną, by w końcu ją zabić nie pójdzie do więzienia. Biegli uznali mężczyznę za niepoczytalnego, dlatego nie trafi za kratki, tylko zostanie umieszczony w zakładzie psychiatrycznym, gdzie ma zostać poddany przymusowemu leczeniu.
Romanowi G. zarzucono, że ” w okresie od połowy sierpnia 2010 roku do 2 maja 2012 roku, w Lubaniu znęcał się fizycznie i psychicznie nad pozostającą we wspólnym pożyciu Marią T., a w nocy z 2 na 3 maja ubiegłego roku, przewidując możliwość pozbawienia życia wymienionej i godząc się z taką możliwością kilkakrotnie uderzył ją obuchem siekiery w głowę. Następnie podpalił kobietę, czym spowodował rozległe obrażenia ciała skutkujące wstrząsem, a następnie zgonem pokrzywdzonej”. Powołani przez prokuraturę biegli lekarze psychiatrzy uznali, że podejrzany mężczyzna dopuścił się tego czynu w stanie niepoczytalności. Biegli uznali też, że pozostanie wymienionego na wolności stwarza groźbę poważnego niebezpieczeństwa dla istniejącego porządku prawnego i zachodzi wysokie prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przez niego podobnego czynu.
Z uwagi na to prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o umorzenie prowadzonego przeciwko Romanowi G. postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia go w zakładzie zamkniętym w celu przymusowego leczenia. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wyznaczył termin rozprawy na dzień 20 lutego br. – Zgodnie z procedurą karną podejrzany począwszy od etapu postępowania przygotowawczego reprezentowany jest przez obrońcę, który został wyznaczony przez sąd na wniosek prokuratora – poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, Violetta Niziołek.
Red.

Dwa lata katował kobietę, następnie zamordował a biegli psychiatrzy orzekają, że zrobił to wstanie niepoczytalności? Czyli jak przez dwa lata był niepoczytalny?