O mało nie spalił sąsiadów
Mieszkańcy jednego z budynków na os. Fabrycznym w Lubaniu wigilię i święta w najlepszym przypadku spędziliby w hotelu lub u znajomych czy rodziny, a w najgorszym straciliby życie. Wszystko przez pewnego lokatora, który po pijanemu rozpalił ognisko w swoim mieszkaniu.
Jeden z lokatorów budynku przy ul. Fabrycznej 6A, rozpalił sobie ognisko w mieszkaniu, do którego wrzucał wszystko co miał pod ręką, przede wszystkim śmieci, gałęzie i meble. Swąd spalenizny poczuli mieszkańcy, których lokal przylega bezpośrednio do lokalu podpalacza. Wyszli i to co zobaczyli przerosło ich najśmielsze oczekiwania.
– Ogromne ognisko paliło się na środku pokoju, a właściwie w pomieszczeniu które niegdyś było pokojem, bo ten mężczyzna w ciągu kilku lat zdewastował to mieszkanie doszczętnie – opowiadają mieszkańcy Fabrycznej 6A. – Tam bodajże rok temu doszło już do niewielkiego pożaru. Wówczas okazało się że ten pan w piecu wypalał kable elektryczne. Wówczas interweniowali strażacy i strażnicy miejscy, ale z tym człowiekiem bardzo ciężko jest się porozumieć. To notoryczny alkoholik, bardzo wulgarny i chamski. Po tym zdarzeniu ten mężczyzna odgrażał się, że jak będzie chciał to wszystkich nas spali w tym budynku – mówi pani Grażyna, mieszkanka budynku.
Sąsiedzi widząc co się dzieje, natychmiast zawiadomili straż pożarną. Straż ugasiła ogień i na szczęście nikomu nic się nie stało. Z relacji sąsiadów wynika, że całą sytuację widział mieszkający nieopodal Burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński, który również interweniował. Mieszkaniec który podpalił swój lokal, kiedy zobaczył strażaków wpadł w furię i zaczął ubliżać swoim sąsiadom oraz Burmistrzowi i strażakom. Natychmiast zawiadomiono policję oraz straż miejską.
– Wystąpimy do sądu z wnioskiem o ukaranie tego mężczyzny, na razie z tytułu nieostrożnego obchodzenia się z ogniem – tłumaczy nadkom. Dagmara Hołod rzecznik lubańskiej komendy policji.
Jak się dowiedzieliśmy, lokator – podpalacz tłumaczył policjantom, że chciał zjeść upieczoną nad świeczką kiełbasę, ale zrobiło się z tego ognisko, które próbował gasić.
– Jeżeli tak mówił, to uważam że okłamał policjantów, bo w tym mieszkaniu paliło się regularne ognisko a ten człowiek był pijany. Nie wiem jak skończyłaby się ta historia, gdyby była to noc i nie zauważylibyśmy tego ognia. On by się spalił, a my razem z nim – mówi jeden z mieszkańców.
W tym mieszkaniu wielokrotnie dochodziło do interwencji policji i straży miejskiej, podobnie jak w kilku innych lokalach w tej części osiedla. Kilkanaście miesięcy temu zmarł tam również bezdomny mężczyzna. Przypomnijmy, że w kwietniu 2011 roku, w jednym z mieszkań w tym samym budynku doszło do eksplozji niezabezpieczonej butli z gazem. Wówczas pijani lokatorzy, po całodziennej libacji położyli się spać, a w nocy kiedy się obudzili postanowili „balować” dalej. Zaczęli od zapalenia papierosów. Ogień z zapalniczki spowodował wybuch nieszczelnej butli. Lokatorzy byli tak pijani, że niestety wcześniej nie poczuli ulatniającego się gazu. Poparzeni trafili do szpitala. Uszkodzenia były tak poważne, że część budynku łącznie z dachem nadawała się tylko do gruntownego remontu.
Uciążliwy lokator został ze spalonego mieszkania wykwaterowany. Na razie lokal zabezpieczyła i oplombowała Administracja Mieszkań Komunalnych. Po remoncie, to mieszkanie dostanie ktoś naprawdę potrzebujący.
Red.

Ja znam tego chwasta.Ręce opadają dobrze że sąsiedzi jacyś normalni i nie dali się temu typowi. Ja im współczuję, że muszą mieszkać z takim elementem.Takie bydlę jak on to w ogóle nie powinno mieć dachu nad głową!
Ja nie wiem co tam się dzieje? Nie można z tym zrobić jakiegoś porządku? Dać takim lumpom ze trzy kontenery i niech się tam spalą sami, jak nie umieją szanować czegoś normalnego!
Niech miasto kupi kilka kontenerów tak jak zrobiły to władze miast w Krośnie i Bytomiu. Wywalić takiego delikwenta do kontenera i finał. A te budynki wyremontować i sprzedać albo przydzielić normalnym rodzinom, które będą szanowały to co dostały.Nie patyczkować się lumpami w tym mieście, bo dasz takiemu palec to ci odgryzie rękę.
Nikt by zapewne nie płakał, jak taka wsza by się spaliła.Gorzej jak przy okazji by spalił swoich sąsiadów. Z takimi każde miasto ma problem. Czytałem że w Nowej Soli w 2011 r dali lumpom mieszkania w budynkach które kosztowały miasto 2 mln zł. Teraz tam jest tak jak na naszym fabrycznym!
Szkoda mi tych ludzi którzy są tam porządni. Reszta czyli to dziadostwo może jak dla mnie mieszkać pod mostem!
Prawda jest taka, mieszkańcy powiadamiali zarządcę i burmistrza oczywiście radnego Hofbauera także. Wielokrotnie zgłaszane było co ten i inni tego typu ludzie wyprawiają w mieszkaniach im powierzonych. Ten lump ostro naubliżał burmistrzowi i dlatego wyleciał, gdyby nie to, to dalej by stwarzał zagrożenie normalnym ludziom. Teraz jest odpowiedni klimat do zrobienie porządku w tych budynkach.