Ludobójstwo na Wołyniu i ubój rytualny! Już samo połączenie tych dwóch tematów wzbudza kontrowersje, ale czy jest to zbieżność połączenia, czy celowe, zaplanowane działanie Platformy Obywatelskiej? Otóż nie jest to przypadek. Marszałek Kopacz w ten sposób chciała zapewne ukryć próbę zmian w zapisach, które obowiązują od czasów stalinowskich, a które są na ubezwłasnowolnieniem obywateli poprzez odebranie prawa do sprawiedliwej obrony przed przedwczesną egzekucją.

Kiedy w sejmie decydowano o upamiętnieniu ofiar ludobójstwa na Kresach i o zakazie uboju rytualnego w tle obyło się pierwsze czytanie projektu zmian w Prawie Bankowym. Mało kto zorientował się, że jest to plan, który eliminuje drenaż kieszeni polskich przedsiębiorców.

Bankowy Tytuł Egzekucyjny pozwala bankom na jednostronne działanie w uzyskaniu w ciągu trzech dni klauzuli wykonalności i zajęcie konta i majątku klienta bez jego udziału w całym postępowaniu. Taki zapis jest tym bardziej dziś groźny, że polskie banki zostały przejęte przez zagraniczny kapitał. To te zapisy są narzędziem lichwy i szantażu wobec polskich przedsiębiorców. Podpisz umowę, zapłać, bo inaczej odbierzemy ci wszystko. I wiele osób wybiera tą drogę, bo wskutek egzekucji i tak nie mają się jak bronić, bo dochodzenie swoich racji kosztuje. Trzeba wynająć adwokata i żyć z czegoś, a procesy sądowe trwają w Polsce latami. W 2009 roku tak szantażowano przedsiębiorców oszukanych na opcjach walutowych. Wielu z nich uległo, a tylko nieznaczna część zdecydowała się na procesy sądowe. Dziś wygrywają je, ale ich firmy nie istnieją, a oni powiększyli grono bezrobotnych.

W samym tylko 2011 roku w Polsce wydano 1 mln 50 tyś BTE. Za tą cyfrą stoją ludzkie dramaty, a ile wśród tych decyzji jest bezprawnych nie dowiemy się, bo do sądu pójdą najsilniejsi.

Polska jest jedynym krajem z byłego bloku komunistycznego, gdzie nadal działają BTE. Premier naciska na sejm, aby te zapisy z czasów stalinowskiego reżimu utrzymać, a my nie pozwólmy, aby lichwa dożynała Polaków!

Ewa Gutek