To, co dziś stało się w Sejmie, jest skandalem i hipokryzją, a skutki tego powinny być takie, żeby zastanowić się, czy takie decyzje w imieniu milionów Polaków są dla dobra naszego państwa.

Ubój rytualny nie?

Dwa głosowania, jakie dziś były przedmiotem debaty i głosowania naszego parlamentu, stały się dokładnie przedmiotem godnym potępienia. Posłowie pochylili się nad cierpieniem zwierząt i zabronili uboju rytualnego. Według nich nie można pozwalać na męczenie zwierząt. Tylko, czy samo hodowanie i zabijanie ich nie jest męczeniem? Zaplanowaną zbrodnią? Czy można w tym dopatrywać się humanitarnych metod? Nie. Tylko, że teraz pracę stracą tysiące ludzi w Polsce, a inne kraje zapewnią nam lukę, jaka powstanie wskutek zakazu. Zarobią i zabiją więcej zwierząt na potrzeby polskiego stołu. Polska natomiast straci na eksporcie. Tym bardziej, że w Polsce wskutek orzeczenia Trybunału nie można było przeprowadzać tego typu uboju bez ogłuszenia zwierzyny.

Ludobójstwo tak?

Wczoraj w wielu miastach oddaliśmy hołd pomordowanym Polakom na Kresach. Całe rodziny dla czystki etnicznej na Ukrainie zostały wymordowane w bestialski sposób. Kobiety, dzieci, starcy, ojcowie… nie miało znaczenia. Znaczenie było jedno – byli Polakami! W okrutnych, wymyślnych torturach zginęło ponad 120 tysięcy Polaków.

Macie swoją Polskę – od morza do morza!

To jedna z licznych metod mordowania Polaków przez Ukraińskich nacjonalistów. Rozrywano usta od ucha do ucha i wkładano ofiarom kartki w ranę z napisem: macie Polskę od morza do morza.

Dziś tak okrutny ”uśmiech” jak przeraźliwy chichot historii jest w formie uchwały Sejmu RP. Nie nazwano tego ludobójstwem, a czystką etniczną, żeby się Ukraina nie obraziła. Tak niestety pogłębiono ranę, której bez prawdy nie można wygoić. Premier powiedział, że nikt nie ma prawa mówić, że to jest niepatriotyczne, bo czystka jest zapisana. Jednocześnie powiedział, że rozum się smuci, a serce raduje, że uchwalono zakaz uboju rytualnego.

Ilu Polkom dziś zakrwawiło serce, a rozum podpowiedział szybką zmianę rządu? Pokaże to urna wyborcza!

Ewa Gutek