Za wypalanie traw wysokie kary – policjanci i strażacy będą nieubłagani
22.03.2012
Wypalanie traw jest zabronione i bardzo szkodliwe dla środowiska. Oprócz mandatów nakładanych przez policję i straż pożarną, rolnikowi teraz grożą także kary ze strony Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ale policja ostrzega również przed wypaleniami dla zabawy. Stróże prawa z Lubania i strażacy będą nieubłagani. Sprawcy wypalania odpowiedzą za swoja bezmyślność przed sądem i poniosą koszty akcji gaśniczej. A to, jak pokazuje praktyka z ubiegłego roku, kwoty nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Zakaz wypalania traw jest jednym z wymogów tzw. dobrej kultury rolnej, których przestrzeganie jest wymagane m.in. w ramach systemu dopłat bezpośrednich. Rolnikowi, który nie przestrzega tych zasad, grozi zmniejszenie dopłat bezpośrednich o mniej więcej 3 % na hektarze . Najwyższe kary nakładane są wtedy, gdy rolnikowi zostanie udowodnione celowe wypalanie traw, wtedy Agencja może obniżyć płatności aż o 20 proc., a w zupełnie skrajnych przypadkach stwierdzenia uporczywego wypalania traw, można pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok. Z informacji straży pożarnej wynika, że 70 proc. wszystkich pożarów traw to celowe podpalenia. – Wypalanie traw jest bardzo groźne, bo często bardzo szybko wymyka się spod kontroli i przenosi się na pobliskie lasy i zabudowania. Z tego powodu niemal co roku giną ludzie. Ofiarami ognia padają też żyjące dziko zwierzęta, a ziemia na wypaleniskach staje się jałowa – mówi kpt. Krzysztof Skowron z KPPSP w Lubaniu. Ostatni wielki pożar który wybuch w związku z wypalanie traw miał miejsce na Słowacji, gdzie spłonął zamek Krasna Horka.
Przyczyną wypalania traw jest prawdopodobnie pokutujące do dziś przekonanie, że taki zabieg użyźnia glebę. Jest ono zupełnie błędne, bowiem w ogniu giną wszystkie stworzenia żyjące w ziemi (np. dżdżownice), których obecność w glebie jest niezbędna.
Red.