Z Lubania do Liberca pociągiem w przyszłym roku
Bezpośredni pociąg do Zgorzelca i Żar to nowa oferta Kolei Dolnośląskich dla mieszkańców Lubania i okolic. Ponadto od 11 grudnia, wraz z nowym rozkładem jazdy jedziemy tylko dwoma bezpośrednimi pociągami do Wrocławia i tylko jednym do Zielonej Góry. Nie udało się w tym roku uruchomić zapowiadanych połączeń do Czech. Zmiany w rozkładzie jazdy wprowadziła również lubańska spółka PKS Voyager
Teraz Kolejami Dolnośląskimi
11 grudnia PKP wprowadziły nowy rozkład jazdy pociągów. Teraz z Lubania pojedziemy bez przesiadki do Żar przez Zarembę, Mikułową i Zgorzelec – Miasto, oraz do stacji Zgorzelec – Ujazd również tą sama trasą. Pociągi Kolei Dolnośląskich, bo właśnie ten przewoźnik uruchomił to połączeniem, jadą z Jeleniej Góry, a z Lubania wyruszają o godzinach : 06.59, 10.57 ( do Żar), 11.17, 14.33 ( do Żar) i 17.55.
Uruchomiono też nowy pociąg do Legnicy o godzinie 18.58, a w weekendy możemy pojechać również do Zielonej Góry o 18.01. Zostały tylko dwa pociągi bezpośrednie do Wrocławia. Do Jeleniej Góry jedziemy teraz 6 pociągami które odjeżdżają z Lubania o godzinach: 06.09, 08.14, 10.07, 11.58, 16.05 i 18.56.
Nadal pod znakiem zapytania stoi reaktywacja linii do Świeradowa Zdroju, jednak jest ogromna szansa już przyszłym roku połączenia z Lubania do Liberca. Z przyczyn technicznych tego połączenia nie udało się uruchomić w roku bieżącym. – Remont linii kolejowej do Świeradowa kosztowałby ok. 12 mln zł. Ta kwota przerasta nasze finansowe możliwości, a PKP nie są zainteresowane odnowieniem i eksploatacją tego szlaku – mówi Starosta Lubański Walery Czarnecki. – Jednak całkowicie tej linii na straty nie spisujemy i będziemy walczyć o to , by nie ulegała dalszej degradacji a w przyszłości być może uda się zdobyć środki na jej rewitalizację.
PKS Voyager Lubań też zmienił rozkład
Zmiany w rozkładzie wprowadził również lubański PKS Voyager. – Zrezygnowaliśmy z szeregu połączeń weekendowych. Po prostu nie było zainteresowania przewozami ze strony pasażerów na niektórych trasach – wyjaśnia Wojciech Bruchal, prezes zarządu PKS Voyager. Nie zmieniły się godziny kursów lubańskiego przewoźnika w dni robocze. Bez zmiany pozostały również linie dalekobieżne. Do Wrocławia nadal jeździmy : 04.25 ( przez Świeradów Zdrój), 08.15, 13.30 i 16.25 ( autobus przelotowy z Leśnej). Pozostał również kurs do Zielonej Góry oraz w sezonie, do Świnoujścia i Pobierowa. O godzinie 08.30 wprowadzono nowy autobus do Bolesławca. Niebawem zostanie uruchomiony również poranny kurs do Wrocławia przez Gryfów, Lwówek i Złotoryję.
– Wczesnym latem zlikwidowaliśmy kurs do Wrocławia z godziny 5.00, ponieważ nie było zainteresowania tym przejazdem ze strony pasażerów. Autobus jechał przez Bolesławiec. Teraz ten kurs przetrasujemy na Gryfów, Lwówek i Złotoryję. Myślę że na tej trasie będzie więcej pasażerów – mówi prezes Bruchal. Połączenie ma ruszyć od stycznia, a najpóźniej od miesiąca lutego 2012 roku.
Rozsądny rozkład jazdy
Mieszkańcy Lwówka Śląskiego będą mieli mniej pociągów, ograniczono też liczbę połączeń na trasie między Lwówkiem a Bolesławcem do jednego dziennie. Przyczyną jest zwalnianie prędkości na torach z 50 do 30 km/h. Zadowalający jest fakt skomunikowania pociągów z Lubania z szynobusami w Węglińcu, które jadą do Drezna oraz z pociągiem IC z Węglińca przez Berlin do Hamburga. To zapewne dobra wiadomość dla tych, którzy wybierają się do naszych zachodnich sąsiadów, i chcą skorzystać z połączeń kolejowych w kierunku Niemiec.
Niestety zabrakło bezpośredniej linii do Warszawy i Lublina. Do stolicy dojedziemy tylko z Jeleniej Góry lub Wrocławia, natomiast ci z nas którzy wybierają się do Lublina, muszą niestety przesiąść się co najmniej dwa razy.
– Ten rozkład nie jest doskonały, ale chyba najrozsądniejszy, jaki powstał w ostatnich latach. Godziny są w miarę rozsądnie ustalone, a pociągi ze soba skomunikowane, a to bardzo ważne dla pasażerów – mówi Krzysztof Olejnik, znawca problematyki kolejowej w regionie.
Samorządy nadal powinny walczyć o lokalne linie. Jeżeli tak się nie stanie, to w najbliższych latach, po uwolnieniu rynku przewozów kolejowych, na lokalne tory mogą wjechać niemieccy lub czescy przewoźnicy kolejowi bez naszego udziału. I to właśnie oni, szybko i sprawnie wyciągną ręce po unijne środki na modernizację żelaznych szlaków.
Autor: Sławomir Piguła