HomeHistoriaWejdź na Wieżę Bracką w Lubaniu

Komentarze

Wejdź na Wieżę Bracką w Lubaniu — 5 komentarzy

  1. Natchniony informacją jaka ukazała się w Przeglądzie Lubańskim a wcześniej na stronie http://www.luban.pl i w Telewizji Łużyce pt.:,,Wejdź na wieżę”, postanowiłem zabrać głos w tej kwestii.

    W wypowiedzi dla TV Łużyce i z artykułu jaki ukazał się na stronie http://www.luban.pl i w dzienniku Przegląd Lubański, jeden z urzędników reklamował atrakcję turystyczną jaką jest bezsprzecznie Wieża Bracka w Lubaniu słowami: ,,zapraszamy” ,,otwarta codziennie? itd.
    I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że ten piękny zabytek jest niestety stale zamknięty. Pisząc stale mam szczególnie na myśli weekendy, kiedy to czy to osoby z miasta, czy to turyści mogą „zwiedzić” tylko zamknięte drzwi do wieży. Osobom odpowiedzialnym za funkcjonowanie obiektu nie przeszkadza nawet informacja zawieszona na drzwiach, która mówi o tym, w jakich godzinach można na wieżę wejść. Mnie wraz z rodziną w dniu 16 czerwca (niedziela) nie udało się wejść na nią mimo podjętych dwukrotnych prób.
    I tak pierwsza nieudana próba to godzina około 12-tej, druga zaś około godziny 13:30! Mogę się tylko domyślić, co mogą odpowiedzieć osoby odpowiedzialne za wieżę Bracką.
    Tak więc na pewno osoba która miała oprowadzać turystów czy mieszkańców po wieży w dniu 16 czerwca, w tym właśnie czasie była w toalecie albo miała pilny telefon, co tam telefon!Musiała pewnie pilnie pojechać do domu, bo właśnie przypomniała sobie o żelazku, którego nie wyłączył(a)!( można też wstawić dowolną odpowiedź w zależności od inwencji twórczej).

    A jak powinno być naprawdę? Ano według mojej skromnej oceny powinno być tak, że bez względu na niespodziewane wypadki osób odpowiedzialnych za dostępność wieży, powinna być otwarta w godzinach wyznaczonych. Z tym, że dostepność wieży rozumiem tak, że drzwi do niej są fizycznie otwarte a nie tak, że trzeba gdzieś dzwonić, coś załatwiać. One mają być otwarte, albo po naciśnięciu klamki powinien każdy, kto chcę zwiedzić wieżę móc swobodnie wejść do środka. A jeśli już muszę wykonać czarodziejskie gesty celem zwiedzenia wieży, to niech one będą opisane punkt po punkcie na drzwiach albo obok drzwi.

    A jak to jest rozwiązane u naszych sąsiadów zza zachodniej granicy? Ano miałem przyjemność być na jednej chyba z trzech wież udostępnionych do zwiedzania w Görlitz – Reichenbacher Turm. I tam o dziwo i drzwi otwarte i informacja gdzie można zakupić bilet i wszystko tak zrobione, aby turysta nie musiał się domyślać gdzie ma zakupić bilet, albo czy w ogóle obiekt jest czynny. W przypadku Lubania sprawa biletów nie wchodzi w grę, więc tym bardziej dostępność do obiektu, jakim jest wieża Bracka nie powinna sprawiać kłopotów. Jeśli zaś istnieje jakiś inny sposób dostania się na wieżę, to powinien być on opisany i egzekwowany. Egzekwowany!

    Czy w ten oto sposób robi się „wielką reklamę” mówiąc, że na wieży od początku maja do końca weszło uwaga! 140 osób, czyli uwaga! 4,5 osoby na dzień. Sukces! Oby więcej takich sukcesów przy zamkniętych drzwiach atrakcji turystycznych Lubania.

    Pozdrawiam Turysta

  2. 140 osób zwiedziło wieżę przez cały maj? Imponujący wynik!Turyści na wieżę widzę że wala drzwiami, oknami i jest ich tak dużo że przewodnik czy ktoś tam nie wyrabaia z oprowadzaniem. Pan Piguła wstydziłby się puszczać takie artykuły i jeszcze do tych bzdur przykładać rękę, publikując zdjęcie wieży swojego autorstwa! Organizacja zwiedzania Wieży Brackiej szwankuje tak samo, jak całe to miasto pod rządami Słowińskiego, Tomiczka i sekretarzyny miasta Różańskiej ( z domu Smreczyńskiej jakby ktoś nie wiedział, córki byłego sekretarza miasta). Nie kopjuj pan takich bzdetów Panie Piguła, bo to i szkoda kompa i Pańskiego czasu.

    • W zasadzie jestem przeciwny obarczaniem winami personalnie osób z najwyższych władz miasta odpowiedzialnością za to co powinni wykonywać ich pracownicy niższego szczebla, zwłaszcza gdy skarżą się osoby anonimowe. Z drugiej strony postawmy się w sytuacji „Turysty” który został przysłowiowo zrobiony „w balona” razem z rodziną. Jakie możliwości protestu czy reklamacji ma ktoś kto czuje się oszukany. Powiedzmy sobie szczerze, nie ma żadnych realnych możliwości i to jest problem ogólnopolski. Na prawdę nie ma gdzie się pożalić. Przecież z taką jak opisana sprawą nikt przy zdrowych zmysłach nie pójdzie do sądu. Co mu zatem pozostaje? Co mu Władza oferuje w ramach jego obywatelskiej podmiotowości. Wygląda na to, że nic.

      Z publikowanych wcześniej sondaży wynika, że podawanie we wpisach nazwisk osób ze ścisłego grona zarządzającego miastem jest traktowane jako personalny i polityczny atak PL na Magistrat. No tak, ale co innego pokrzywdzeni w drobnych sprawach mają zrobić? Co Magistrat im proponuje?

      Rozsądny człowiek powinien na to „machnąć ręką” i „dać sobie spokój”. Czy aby na pewno? Może właśnie o to chodzi, by zmęczyć mieszkańca tymi przyziemnymi sprawami tak, by im się wszystkiego odechciało? Najlepiej gdyby sobie wyjechali gdzieś daleko, pozostawiając ojcowiznę. Coraz częściej jednak ludzie zadają pytanie – dlaczego?

  3. Dajcie szansę pracownikom ŁCH może jakoś fajnie poukładają i zwiedzanie będzie ok.
    Uważam, że Pan Michał Łukjaniec udzielając wypowiedzi na antenie TV Łużyce, czy wypowiadając się w artykule chciał zobrazować widzom i czytelnikom, że jest zainteresowanie Wieżą Bracką w ogóle. Mam nadzieję że pracownicy ŁCH jakoś fajnie ustalą dni i godziny zwiedzania i wszystko będzie ok. Poczekajmy trochę.
    A z drugiej strony tak naprawdę wieża nie może być otwarta w sposób niekontrolowany, ponieważ po pierwsze okoliczni amatorzy tanich trunków wyskokowych, którzy oblegają przylegający do wieży park zrobiliby sobie w niej szalecik, a po drugie po wieży trzeba umieć się poruszać, więc potrzebny jest na pewno przewodnik.

  4. Gołym okiem widać, że te zwiedzanie baszty to jakaś ściema. Urzędnicy którzy mają zarządzać tym obiektem bardziej myślą o sobie, swoim spędzaniu czasu w soboty i niedziele i o swojej wypłacie, która nie skompensuje im ich cennego czasu. Turystyka w Lubaniu to tylko piękne hasło na papierze. Rzeczywistość jest inna.
    W Lubaniu życie kończy się w sobotę o 14.00 ŁCR to kolejna ściema, jakiś papierowy twór na potrzeby wzmocnienia wizerunku władz. Ja widać bardziej szkodzi. Lubań słynie z wieży widokowej na którą nie można wejść, parkingu dla autokarów do którego nie można dojechać, informacji turystycznej która jest zamknięta. Tak właśnie przyciąga się turystów do Lubania. Miasto otwarte na gości jak cholera.