Weekend z historią. Olszyna i okolice pod rządami Habsburgów. Część I
Najstarsza grafika przedstawiająca Olszynę (niem. Langenols)
Po 1500 roku, nastąpiły w Niemczech spore zmiany, co niewątpliwie miało również wpływ na życie mieszkańców Olszyny i sąsiednich miejscowości. W 1526 roku Ferdynand I, brat Karola V,odziedziczył w spadku Węgry, Czechy i Śląsk, co tym samym spowodowało bezpośrednią zależność tych terenów od panujących w Wiedniu Habsburgów. Na ponad 200 lat losy Śląska,w tym oczywiście także losy mieszkańców Olszyny, związane zostały politycznie i gospodarczo z Wiedniem.
Stamtąd przychodziły nie tylko istotne decyzje zarządzające, ale również nowe trendy w
budownictwie, kulturze i muzyce. Z tej epoki mamy na Śląsku wiele pięknych i odważnych
architektonicznie budynków. Do perełek bez wątpienia należą: zespół klasztorny w Grüssau
czy też aula Leopoldina. Powstawały też wspaniałe pałace i rezydencje szlacheckie. Rozwijały
się również miasta.
Wraz z nowymi trendami pojawili się też cesarscy urzędnicy i państwowe kancelarie
wkraczające w życie pojedynczego człowieka. Miłościwie panujący Habsburg nie szukał
osobistego kontaktu z poddanymi, nigdy też nie pojawił się na nowej ziemi, natomiast
wprowadził swoją biurokrację.
Mieszkańcy Olszyny i okolicy na prawo od Kwisy nie odczuli jednak bezpośrednio rządów
Habsburskich urzędników, gdyż od 1319 roku, kiedy książę Henryk Jaworski, aby potwierdzić
swoje prawa do Górnych Łużyc, odwiedził w drodze do Lubania Olszynę, przekazał okoliczne
tereny w lenno rodzinie von Uechtritzów, która posiadając i rządząc faktycznie sprawowała
swoją władzę.
Kościółek w Olszynie, istniejący już wówczas od ponad 200 lat, zachował swój
średniowieczny charakter z charakterystycznymi trzema wąskimi oknami od strony
wschodniej, zwieńczonych ostrołukiem. Podobnie we wnętrzu spotykamy do dziś te
charakterystyczne dla tego okresu zwieńczenia. W okresie późniejszym wieża otrzymała na
wyższym piętrze profilowany pilaster i barokową kopułę. Z tego okresu pochodzi znajdujący
się nad wejściem portal. Początkowo kościółek był filialny probostwa w Gryfowie, jednak od
1523 roku na całe 130 lat znalazł się w rękach ewangelików. Z tego też czasu (1614)pochodzi
kasetonowy sufit z figurami apostołów.
Od 1517 roku, kiedy to Marcin Luter zaprezentował swoje tezy, szybko dotarły one do
Zgorzelca. Religijne namiętności brały górę nad lokalnymi i narodowymi interesami. Na Śląsk
nauka Lutra przeniosła się niezwykle szybko. Olszyński proboszcz, Vinzenz Wonsch, od 1521
roku znajduje się już w Gryfowie, a do gminy olszyńskiej wkracza protestantyzm. Ciekawe, iż
w kronikach gryfowskich znajduje się zapis z 1523 roku wzmiankujący ,że Vinzent Wonsch był
żonaty i głosił nowinkarską naukę. W 1531 roku zmarł pierwszy ewangelicki duchowny i
panowie patronatu kościelnego wybrali na jego miejsce pastora z Lwówka, Petera Knothe.
On i jego syn Samuel pełnili swoją posługę w Olszynie do roku 1613. Na krótko posługę pełnił
Jacob Riccius, a następnie Damian Böttner. W końcu Wiedeń dostrzegł to, co już stało się
faktem i w 1608 roku cesarz austriacki łaskawie potwierdził pismem, iż protestantyzm i
katolicyzm mogą funkcjonować obok siebie na równych prawach. Czy rzeczywiście tak było?
Habsburgowie, znajdując się w XVI wieku w permanentnym konflikcie z Turcją,
potrzebowali na prowadzenie wojny żołnierzy i pieniędzy. Oczywiście ściągali je z podległych
sobie terenów. Ciekawy zapisek znajduje się w kronice pastorów Weinerta i Günzela z
Kościelnika, spisanej w latach 1769-1811, w której piszą, że kiedy w 1534 roku cesarz
Ferdynand zaciągnął u podwładnych pożyczkę w wysokości 8.000 marek, na Kościelnik
przypadło 15marek i 30 srebrnych groszy, którą to kwotę cesarz zobowiązał się zwrócić.
Zwrotu nie było, a trzy lata później na kolejną kampanię nałożono na wieś podatek naliczany
od wartości wsi. W 1593 roku w związku z zagrożeniem tureckim we wszystkich miastach i
wsiach, w tym w Olszynie, odczytano dekret cesarski zabraniający gier i zabaw i nakazujący
odprawienie błagalnych nabożeństw. Z okolicznych posiadłości wyruszyły w kierunku
Zgorzelca zbrojne oddziały. Rekrutów z Kościelnika i Jałowca poprowadził rotmistrz Hermann
von Salza, olszyński oddział wystawiły za pieniądze von Uechtritzów Olszyna, Grodnica i
Bożkowice.
Anton Petter Wenzel prosi Rudolfa von Habsburga o wydanie ciała ojca Przemysława Ottokara
Przeciwieństwa i niesnaski pomiędzy katolikami i protestantami powoli nasilały się. W
1618 roku doszło już do otwartej konfrontacji. Rok później umiera cesarz Matthias, a nowy
król Ferdynand, niechętny przechodzeniu swoich śląskich poddanych na nową wiarę,
postanowił siłą zaprowadzić katolicyzm. W tym też roku wybuchła wojna trzydziestoletnia.
Przemarsze wojsk i ich utrzymanie powodowały zniszczenia i zubożenie. Rabunki kościołów i
majątków parafialnych nie należały do rzadkości. Kościoły zamieniano na stajnie. W księgach
metrykalnych Nawojowa Łużyckiego za lata1631-1632 nie zanotowano żadnego narodzenia,
w Zarębie podobnie w latach 1639-1648.
Ciąg dalszy nastąpi.

Zbigniew Madurowicz jest pasjonatem historii, publicystą i regionalistą związanym ze Stowarzyszeniem Miłośników Górnych Łużyc. Publikuje w Gazecie Olszyńskiej oraz Przeglądzie Lubańskim. Z wykształcenia jest cenionym farmaceutą. Obecnie pełni funkcję Wiceprezesa Zarządu Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej.
Zbigniew Madurowicz