Uważaj na psy!
(Lubań)19 czerwca br. roku doszło do zaatakowania jednej z mieszkanek Lubania na terenie jej posesji przez psa rasy amstaff lub mieszańca tej rasy. Podczas zdarzenia ranna została kobieta, jej mąż oraz ich pies. Po opatrzeniu ran w Izbie Przyjęć lubańskiego szpitala poszkodowani zgłosili się na policję, gdzie jak twierdzą odmówiono im przyjęcia zgłoszenia. Postanowili wtedy zwrócić się do Lubańskiego Stowarzyszenie Mieszkańców Panaceum z prośbą o pomoc. Sprawę zgodnie z decyzją organizacji przekazano mi jako szefowej ugrupowania. Początkowo usiłowano utwierdzić mnie, że sprawa została rozstrzygnięta, albowiem na miejsce zdarzenia wysłano Straż Miejską, a ta nałożyła na właściciela mandat karny. Trudno było przyjąć, że taka kara jest wystarczająca. Właściciel psa nie tylko nie zadbał o bezpieczeństwo, ale i nie poczuwał się do winy. Ponadto kobieta odniosła obrażenia, które skutkowały uszczerbkiem na zdrowiu powyżej 7 dni. Duża rana kąsana przedramienia wymagała szycia chirurgicznego, a rozerwana torebka stawowa palca dłoni spowodowała trwałe uszkodzenie jego funkcji. Pies poszkodowanych ledwie uszedł z życiem. Długo operowany w jednostce leczniczej dla zwierząt przez długi czas wymagał leczenia. Po zdarzeniu właściciel nadal nie zabezpieczył ogrodzenia, a agresywny pies ponownie zaatakował. Dopiero po kolejnym zdarzeniu został odebrany właścicielowi.
Po wielu pismach, a w tym również skardze do Komendy Wojewódzkiej Policji sprawa ruszyła. Postępowanie prokuratorskie jest obecnie na ukończeniu, a rozstrzygnięcie zapadnie w sądzie. Mamy nadzieję, że będzie ono satysfakcjonujące dla poszkodowanych. Tym bardziej, że sprawca ma kolejnego psa i ten też jest rasy amstaff lub jej mieszańcem.
Posiadanie psa zobowiązuje, a za brak odpowiedzialności nie mogą odpowiadać przypadkowe ofiary. Dlatego o sprawie będę informować na bieżąco.
Ewa Gutek- przewodnicząca LSM Panaceum