“Siekierczyńska 40-tka”. Po raz piąty cykliści nie zawiedli!
Trudno powiedzieć, czy sprawiła to piękna pogoda, czy też niezwykle sympatyczna atmosfera towarzysząca od wielu lat tej imprezie, czy może smak atrakcyjnych potraw jakie organizatorzy serwują uczestnikom, w każdym razie 25 maja na kolejnym, piątym już rajdzie rowerowym pn. „Siekierczyńska 40-tka” zjawiło się około 100 rowerzystów z czterech powiatów: lwóweckiego, lubańskiego, bolesławieckiego i zgorzeleckiego.
Rajd jak zwykle organizowany był przez Gminny Ośrodek Kultury i Sportu oraz prężnie działające przy nim Towarzystwo Cyklistów „Orzeł” w Siekierczynie. Ta rozpoznawana już w całym regionie impreza rowerowa odbywała się na dwóch dystansach 22 i 40 km. Trasy rajdu zostały starannie wyznaczone przez najbardziej doświadczonych siekierczyńskich cyklistów.
Zbiórka rowerzystów odbyła się jak zwykle pod siekierczyńskim domem kultury, tym razem o godz. 1030. Szczegółowy opis tras przedstawił zebranym z-ca wójta gminy Edward Cwynar, a oficjalnego otwarcia rajdu dokonał prezes Towarzystwa Cyklistów „Orzeł”, przewodniczący Rady Gminy Siekierczyn, Piotr Kret. Następnie uczestnicy zostali podzieleni na 4 grupy, z których trzy jechały na czterdziestokilometrową, a jedna na dwudziestokilometrową trasę. Na krótszym dystansie jechali przede wszystkim najmłodsi rowerzyści. Wszystkie grupy wyruszyły na trasy ok. godz. 11.00.
Tuż przed godziną 14.00 grupy rowerowe dotarły na siekierczyński „Basen”, gdzie czekał już na nich przygotowany przez organizatorów posiłek. Tym razem był to kapuśniak na wędzonce oraz kiełbaski i kaszanka z grilla, a do picia woda mineralna, kawa i herbata.
Tradycją tych rajdów rowerowych jest bezpłatna loteria, podczas której cykliści mogą wylosować ufundowane przez sponsorów drobne upominki. W tym roku również każdy z nich powrócił do domu z pamiątką z tej znanej już w kilku powiatach imprezy.
W tym roku pogoda była bardzo łaskawa dla rowerzystów. Temperatura ok. 22 stopnie C, lekki wiatr oraz niewielkie zachmurzenie stwarzały doskonałe warunki do jazdy rowerem. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku aura również nie zawiedzie i na kolejnej szóstej już „Siekierczyńskiej 40-tce” zjawi się jeszcze więcej miłośników turystyki rowerowej.
Autor: Bogusław Kulszewicz