Rola-Żymierski w Lubaniu – podejście czwarte
Gdyby chcieć dochodzić źródeł, dlaczego do tej pory ostała się w Lubaniu ulica Roli – Żymierskiego, winnych takiego stanu rzeczy jest wielu. Wśród nazwisk pojawiają się nawet Walery Czarnecki, starosta lubański czy Konrad Rowiński, zastępca starosty a wcześniej wieloletni burmistrz Lubania. Prawda, że trudno uwierzyć. Obecny burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński jest magistrem historii. Prawda, że równie trudno uwierzyć. Oni wszyscy przegrywali z marszałkiem Polski, mającym krew na rękach. Nawet po latach na „Rolę” nie ma silnych.
Dawną niemiecką Börnerstrasse już w 1945 postanowiono nazwać ulicą Marszałka Roli-Żymierskiego. On sam pojawił się nawet wówczas w Jeleniej Górze i jak pisze w swoich „Dziennikach” Margareta Hauptmann, żona pisarza-noblisty Gerharta, blady strach padł wówczas na Niemców, szklarskoporębiańskich przyjaciół Hauptmannów, bo lotem błyskawicy rozeszła się wieść, że Żymierski będzie szukał tu willi dla siebie.
Coś z Żymierskim nie spodobało się lubańskim radnym już w 1948 roku, kiedy to postanowili przemianować ulicę na gen. Żeligowskiego. 16 VII podjęli stosowną uchwałę, którą uchyliła Wojewódzka Rada Narodowa we Wrocławiu. Jak stwierdzano w piśmie do lubańskich radnych Prezydium DWRN postanowiło niezatwierdzić uchwały Miejskiej Rady Narodowej w sprawie przemianowania (…) i nie przyjąć tym samym do wiadomości wyjaśnienia Prezydium MRN.
Tyle. Z „Wrocławiem” dyskusji nie było. Na długie lata. Po blisko czterdziestu latach odnotujmy jeszcze kosmetyczną zmianę. 24.06.1985 roku doszło do likwidacji części ulic Żymierskiego, Marchlewskiego, Robotniczej i Różanej, co było konsekwencją rozbudowy przystanku autobusowego i terenu, jaki stworzył się „pod plac” autobusowy. Była to uchwała nr VII/37/85 MRN w Lubaniu.
Podejście drugie
W maju 1990 na fali przemian ustrojowych w Polsce, mieliśmy pierwsze wybory do samorządów lokalnych. Wybrani rajcy miejscy ochoczo zabrali się do pracy, a zmiany ulic były na porządku dziennym, bo szło nowe. Radni Lubania już 18.12.1990 powołali 9-osobową komisję ds. nazewnictwa ulic i placów. Warto poznać skład owej komisji: Emil Szałapata, Jan Cygan, Andrzej Herman, Konrad Rowiński, Bożena Adamczyk – Pogorzelec, Walery Czarnecki, Janusz Dziaczko, Ludwik Anioł, Leszek Mańkowski. Pierwszych pięcioro było radnymi I kadencji.
Komisja wytypowała aż 27 ulic, których nazwy należało zmienić. Niektóre nowe propozycje były „dziwne” i nie przeszły w wersji proponowanej przez komisję – choćby Marchlewskiego, dzisiejsza Izerska, miała nazywać się… Przejazdową. Bo przecież… przecina w dwóch miejscach tory kolejowe! To dopiero była argumentacja! Oczywiście, o wszystkim i tak decydowała Rada Miejska. „Polegli” na fali przemian Świerczewski, Dzierżyński, Marks, Engels i Lenin, Armia Czerwona i Waryński z całym osiedlowym proletariatem, o Komunie Paryskiej nie mówiąc. Nawet Placowi 1-Maja „wstawiono” trójkę. A Roli- Żymierskiemu znów się udało. Jeśli nawet komisja i rajcowie nie mieli wiedzy o przedwojennych nadużyciach finansowych (a poszło o maski gazowe dla wojska) Żymierskiego, ani wiedzy o wyrokach na podziemie niepodległościowe, to musieli wiedzieć, że Rola poparł wprowadzenie w Polsce stanu wojennego.
Podejście trzecie
Miejskim rajcom zabrakło odwagi nie tylko w 1991 roku. Sześć lat później starczyło jej zaledwie na „krótki odcinek”, kiedy to dotychczasowej ulicy Roli-Żymierskiego, obejmującej odcinek od ulicy Lwóweckiej do przystanku autobusowego (…) nadać nazwę Placu Szarych Szeregów. Uchwała ta ( nr XLV/320/97) była konsekwencją wniosku lubańskiego środowiska Armii Krajowej. Niedźwiedzia przysługa polegała na kłopotliwym „sąsiedztwie” z Żymierskim tejże zasłużonej podziemnej struktury Związku Harcerstwa Polskiego, uczestniczącej w wielu akcjach zbrojnych i przede wszystkim udziale w Powstaniu Warszawskim. Czy AK-owcy nie poczuli się tym zażenowani?
Już rok później do Lubania przychodzi list następującej treści:
Wypełniając obowiązki wynikające z ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz mając na względzie udział organów państwowych i instytucji Trzeciej Rzeszy Niemieckiej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (oraz ich reprezentantów), w tym powoływanych przez nie struktur, partii, organizacji politycznych oraz zbrojnych, organów władzy w latach 1939–1989 (oraz ich reprezentantów), w likwidacji niepodległego bytu państwa polskiego oraz ich udział w zwalczaniu dążeń niepodległościowych, gwałceniu praw obywatelskich i praw człowieka, a także popełniane w ich imieniu zbrodnie nazistowskie, zbrodnie komunistyczne oraz inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości i/lub zbrodnie wojenne, informuję, że na terenie Lubania wciąż znajduje się ulica Michała Roli-Żymierskiego będąca w swej istocie formą gloryfikacji zbrodniczej ideologii komunistycznej oraz polityki Józefa Stalina, wymierzonej w niepodległość Polski – pisał w październiku 2009 roku do przewodniczącej Rady Miasta z-ca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Franciszek Gryciuk.
Jednak na rok przed upływem kadencji burmistrz Rowiński nie chciał się wychylać i na pismo nie zareagował. Radni – bojący się o utratę elektoratu z tejże ulicy – także schowali głowy w piasek i nie podjęli tematu. I nie miało znaczenia, że szef IPN-u dołączył do listu pełną informację historyczną na temat Michała Żymierskiego vel Łyżwińskiego.
Pod koniec 2010 roku zmienił się burmistrz a w kwietniu 2013 zmieniła się osoba przewodniczącego Rady Miejskiej. Kontrowersyjna nazwa ulicy ani drgnęła. W Lubaniu dziwnym trafem na szczytach lokalnej władzy obserwuje się wyraźny brak świadomości na temat rzeczywistej roli Żymierskiego w dziejach Polski. Niestety, media lokalne także nie wywiązały się wówczas ze swojej misji informacji i edukacji mieszkańców. Zafałszowany obraz najnowszych dziejów Polski utrwalał się na kolejne lata. A było blisko
Podejście czwarte
Całkiem świeże, związane było z obchodzonym 1 marca tego roku „Dniem Pamięci o Żołnierzach Wyklętych”. Mieliśmy i Lubaniu swoje uroczystości, bo dzięki społecznym (podkreślam – społecznym, nie władz!) inicjatywom, należne miejsce w świadomości mieszkańców Lubania odzyskał ppłk Anatol Sawicki, ostatni komendant lwowskiej Polski Podziemnej. Dziś jest tablica na budynku, gdzie został aresztowany, pojawiło się kilka artykułów o Sawickim i jego żołnierzach a zaproszeni pracownicy naukowi IPN-u przypomnieli podczas spotkania, kim był Rola- Żymierski. Tym, którzy nie wiedzieli, przypomniano dobitnie, że Rola osobiście zatwierdzał większość wyroków śmierci na przedwojennych oficerów Wojska Polskiego którzy zostali osądzeni przez sądy komunistyczne a jego podpis widnieje na ok. 100 wydanych wyrokach śmierci. Rola aprobował także zbrodnicze działania Głównego Zarządu Informacji, m. in. na jego wniosek z 26.09. 1947 ówczesna Rada Ministrów pozbawiła polskiego obywatelstwa grupę oficerów (był wśród nich gen. Stanisław Maczek). Lista niegodziwości Roli była długa.
Podczas spotkania pojawiła się – zorganizowana przez Stowarzyszenie Panaceum – lista poparcia zmiany nazwy kontrowersyjnej ulicy. Nic dziwnego, że po takiej „podbudowie” dydaktycznej szybko zapełniała się. Została potem przekazana Radzie Miejskiej. I co z tego? Mijają kolejne miesiące, już cztery od tamtej marcowej uroczystości. Rada zajęła się sama sobą, odwołując dotychczasową przewodniczącą, która jeszcze w marcu zapewniała przyspieszenie prac. Nie zdążyła.
Nowy przewodniczący Rady Miejskiej, Marian Kwolik tematu – póki co – nie podjął. Nieoficjalnie mówi się, że nowy przewodniczący rzucił pomysł, by Żymierskiego przemianować na… Basztową. No cóż, skoro cień od Wieży (a nie baszty!) Brackiej kładzie się na Żymierskim, można i tak. Tylko po co? Podobno znów ma powstać kolejna komisja, która zajmie się sprawą, ponoć…. Odwlec, odwlec. A kolejne święto „wyklętych” już w marcu.
I jeszcze jedno. Kiedy zmarł Jan Paweł II, nasza trzyosobowa redakcja „Przeglądu Lubańskiego” wystąpiła do Rady Miejskiej i poprzedniego burmistrza, aby upamiętnić osobę Ojca Świętego. Szybko wprowadzono to pod obrady i zgorzelecką obwodnicę przemianowano. Można było? Widać można!
Burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński jest absolwentem historii i długoletnim nauczycielem tego przedmiotu. Chciałbym wierzyć, że na zajęciach z najnowszej historii Polski na swojej uczelni był pilnym studentem. Chciałbym wierzyć…
Janusz Skowroński
na zdjęciu: Rola-Żymierski podczas defilady w Jeleniej Górze (1945) – zb. autora
Wydaje mi się, że parę dni temu Senat uchwalił konieczność zmiany nazw „komunistycznych” z „nakazem wykonalności” od zaraz.
A można o jakieś szczegóły bo nie słyszałam ani na stronie senackiej nic nie widać.
Koniec z czerwonymi zbrodniarzami na ulicach i budynkach. Miejsce ich już dawno jest na śmietniku.
http://niezalezna.pl/42615-komunistyczne-symbole-znikna-z-polskich-miast-senat-za-ustawa-dekomunizacyjna
Dziękuję Panie Janie za link.
reasumując:
Senat – niemalże jednogłośnie – przyjął w czwartek (20.06.2013) projekt ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego w nazwach budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Teraz projekt trafi do Sejmu.
W Sejmie to będzie tylko formalność, także na pewno przejdzie. To teraz burmistrz i radni będą mieli orzech do zgryzienia. Mam nadzieję, że ulica zbrodniarza Żymierskiego będzie zastąpiona nazwą naszych Wielkich Bohaterów ulicą Żołnierzy Wyklętych. Można było to już zrobić wcześniej, gdy z inicjatywą i propozycją wyszło LSM Panaceum pod przewodnictwem Ewy Gutek,jak również ubiegał się Pan Skowroński. Myślę, że burmistrz i rada już nie będą się wahać jak do tej pory i zmienią tę haniebną nazwę ulicy i powstanie w niedługim czasie pomnik upamiętniający Żołnierzy Wyklętych.
http://www.youtube.com/watch?v=5uVW8RVBtoU
Gdyby chcieć dochodzić źródeł, dlaczego do tej pory ostała się w Lubaniu ulica Roli – Żymierskiego, winnych takiego stanu rzeczy jest wielu. Wśród nazwisk pojawiają się nawet […] Prawda, że równie trudno uwierzyć. Oni wszyscy przegrywali z marszałkiem Polski, mającym krew na rękach. Nawet po latach na „Rolę” nie ma silnych.
Po tym tekście nasuwa mi się pytanie. Czy Oni kiedykolwiek chcieli z nim wygrać? Czy próbowali? Po zatwierdzeniu projektu w sejmie, nikt włodarza i rady nie będzie już pytał o zgodę. W pamięci mieszkańców jednak pozostanie jak potraktowano ten problem, a kto go chciał rozwiązać.
»
Ta prawda jest zbyt brutalna by mógł ją otwarcie napisać anonim,
co innego Janusz Skowroński podpisany imieniem i nazwiskiem.
Moderator
To był cytat, wstęp z artykułu autora. Ja nie napisałem tylko zacytowałem go.
Od autora:
Doszło do mnie „życzliwą” pocztą, że oburzył się pan starosta, że piszę bzdury co do jego osoby z lat 90-tych. To nie pierwszy przypadek, że VIP-y mają problem z pamięcią (ostatnio Jerzy Zieliński napisał, że został WYRZUCONY ! z redakcji „PL” – czekam na publikację mojego sprostowania w Ziemi Lubańskiej).
W tej zaś konkretnej kwestii raz jeszcze sprawdziłem: pan Walery Czarnecki był członkiem owej komisji Rady Miejskiej, wybrany do niej jako przedstawiciel lubańskiego Oddziału PTTK. Czy i jak w niej działał? – nie wiadomo. Może wcale? Dane te są powszechne w archiwum UM Lubań.
Ponadto można znaleźć tożsamą informację w książce Barbary Grzybek i Janusza Kulczyckiego „Ulice Lubania” (vide – ul. Żymierskiego).
No i jeszcze jedno, mija już 4 i 1/2 miesiąca od akcji uświadamiającej lubaniaków, kim był Rola-Żymierski. Ulica nadal nosi jego imię.