Przecznica w Górach Izerskich
Przecznica to mała, żeby nie powiedzieć bardzo mała, miejscowość w Górach Izerskich. Dzisiaj położona poza głównymi terenami turystycznego zainteresowania przybywających tutaj gości, przed II wojną światową była bardzo popularnym miejscem odpoczynku oraz bazą do wyruszania na wycieczki po okolicy bliższej i dalszej.
Porównując dostępne dane statystyczne nie możemy wręcz uwierzyć, że przyjeżdżało tutaj tak wielu turystów. A jednak. Czym zatem przedwojenni gestorzy bazy wypoczynkowej przyciągali potencjalnych gości. Otóż wydaje się, że podstawowa sprawa to życzliwość, z jaką mieszkańcy podejmowali letników. Piszę letników, gdyż większość bazy noclegowej przystosowana była do udzielania gościny w okresie letnim. W okolicy było wytyczonych kilka szlaków turystycznych. Magnesem przyciągającym chętnych była panorama z Jelenich Skał położonych na zboczu Tłoczyny. W Przecznicy istniało m.in. kółko teatralne, chór dziecięcy i mieszany, towarzystwo cyklistów, klub gimnastyczny, zespół folklorystyczny, towarzystwo turystyczne. Wyroby niektórych z działających tu firm znane były daleko poza granicami miejscowości. Przykładem tego jest choćby ser znany jako „Przecznicki Camembert”.
Myślę, że przytoczony powyżej wstęp jest wystarczający do zaprezentowania wydarzenia, jakie miało miejsce w Przecznicy 30 kwietnia 2013 r. W świetlicy spotkali się mieszkańcy wsi oraz miłośnicy tych stron. Okazją była prezentacja napisanej przez Marię Höfer i Andrzeja Zuterka publikacji „Przecznica w Górach Izerskich, historia i widokówki”. Autorzy marzący o spokojnym życiu w zacisznej okolicy, gdy zobaczyli stary, wymagający remontu dom w Przecznicy, nie wahali się zbyt długo. Kupili go, zawinęli rękawy i wzięli się do ciężkiej pracy. Gdy doprowadzili budynek do prawidłowego stanu, zaczęli rozglądać się po okolicy. Zaciekawieni dużą ilością opuszczonych domów pytali się o przyczyny takiego stanu rzeczy sąsiadów. Wtedy poznali pierwsze fakty z przeszłości, zarówno tej powojennej, jak i przedwojennej. Zaczęli poznawać dawnych mieszkańców przyjeżdżających tu w odwiedziny. To, czego się dowiadywali, wyzwoliło w nich chęć by zacząć gromadzić wszystko z myślą o napisaniu historii miejscowości. Zaczęli szukać starych dokumentów. Podstawowe informacje dawały im stare karty pocztowe (dobrze ponad sto pięćdziesiąt sztuk). Dotarli do byłego mieszkańca Przecznicy, pana Johema Birka, posiadającego wiele cennych dokumentów i informacji. Poza tym korzystali z danych zgromadzonych w archiwach, muzeach oraz w literaturze.
Książka o Przecznicy została wydana zarówno w języku polskim, jak i niemieckim.
Krzysztof Tęcza
Gratuluję pierwszych wpisów Pani Redaktor. Jeśli są jakieś dodatkowe fotografie, to proszę przesłać na redakcyjny mail do obróbki.
Pozdrawiam
Dziękuję, dziękuję! 🙂 I pozdrawiam serdecznie