Prezydent RP Bronisław Komorowski odwiedzi Leśną
16 kwietnia, tj. w najbliższą środę, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski odwiedzi Leśną. Główne spotkanie, w którym będą brać udział przedstawiciele gmin i powiatów: lubańskiego i lwóweckiego, odbędzie się w Zamku Czocha, ale w planie wizyty jest też krótkie spotkanie Prezydenta z mieszkańcami Leśnej w Rynku miasta. Będzie możliwość nie tylko przywitania się i osobistego spotkania z głową państwa, ale także wykonania pamiątkowego zdjęcia.
Kilka godzin wcześniej Prezydent Bronisław Komorowski weźmie udział w uroczystościach rocznicy forsowania Nysy Łużyckiej, które odbędą się na cmentarzu wojskowym w Zgorzelcu, gdzie spoczywają szczątki blisko 5 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego biorących udział w Operacji Łużyckiej w kwietniu 1945 roku.
Zapraszamy mieszkańców Miasta i Gminy Leśna i mieszkańców gmin ościennych do skorzystania z tej sposobności i przyjścia (przyjechania) do Leśnej na Rynek w najbliższą środę, nie później niż o godzinie 15.00.
Red.
Społeczeństwo Ziemi Lubańskiej powinno wywiesić na Rynku transparent powitalny o treści: “Już niedługo gdzieś polecisz i wszystko się zmieni. Zawsze oglądaj się za siebie. Nie znasz dnia ani godziny kiedy to Pan wezwie do siebie”. Byłoby to bardzo godne uczczenie wizyty “ciecia żyrandola” w pałacu namiestnikowskim (małe litery są zamierzone przez R.N.). Tego miłośnika sowietyzacji Polski należy potraktować tak, jak na to zasługuje.
Ukłony dla Redaktora Przeglądu Lubańskiego i społeczeństwa.
Miło Pana widzieć na naszych łamach. Zapraszam do udziału w Polsko-Niemieckich Dniach Mediów w Poczdamie 8-9 maja. Polecam szczególnie warsztat nr 2 na który się zapisałem.
Warsztat 2: Widziane z zewnątrz: Radykalizm prawicowy w Niemczech i Polsce
Prowadzenie: Michał Kokot, Gazeta Wyborcza, Uwe Walter, MDR
Ciekawy jestem Pana wystąpienia na tym forum.
Pozdrawiam
Link w temacie
Szanowny Panie, a może warto byłoby zgłosić na owym forum następujący temat:
“Widziane oczami Polaka: unikanie podpisania traktatu pokojowego przez stronę niemiecką po drugiej wojnie światowej oraz unikanie kwestii uznania mniejszości polskiej na terytorium Federalnej Republiki Niemiec”.
Co Pan o tym sądzi? Jest świetna okazja ku temu, by upomnieć się o nasze nieważkie interesy u zachodniego sąsiada, nie uważa Pan?
Trudno się dziwić Niemcom, że nie chcieli podpisać traktatu pokojowego z Polską. Nie po to napadali na Polskę w 1939 roku by zawierać z nią traktat pokojowy. Sprawa się odmieniła, gdy Niemcy chcieli się zjednoczyć. Szczególnie Margaret Tatcher uzależniła zgodę, od podpisania traktatu w którym Niemcy uznają zachodnie granice jako nienaruszalne. Polska mogła jeszcze uzyskać zgodę na zrzeczenie się roszczeń majątkowych w stosunku do Polski, ale tego nie uzyskała. Zdaniem Marszałka Dobrosza poseł Geremek skutecznie blokował wtedy to porozumienie. Tak więc pełnego porozumienia pokojowego z Niemcami nie mamy z winy polskiej dyplomacji i sejmu, a nie strony niemieckiej. Osobiście rozmawiałem z Horstem Teltschikiem negocjatorem ze strony niemieckiej. Mówił, że strona polska wykazywała brak wiary w możliwość zawarcia tego porozumienia, choć było w zasięgu ręki. Twierdził, że Polska wykazywała „dziwną bierność”. Tak więc z Państwem Niemieckim Polska ma nieuregulowane roszczenia majątkowe byłych mieszkańców ziem zachodnich przez zaniedbanie polskiej dyplomacji. Wtedy były dogodne warunki do negocjacji – dzisiaj takich już nie ma.
Co do kwestii uznania przez Niemców oficjalnie istnienia mniejszości polskiej, to kwestia jest nadal otwarta. Problem w tym, że uznania domaga się polska mniejszość bez wyraźnego poparcia Polskich Władz.
Zatem tak zaniedbanie w pierwszej i drugiej kwestii leży po stronie polskiej, o czym mało kto wie, bo i skąd ma wiedzieć. Przed sądownymi roszczeniami Niemców Polskę chroni jedynie nie podpisanie Karty Praw Podstawowych, ale już wielu polskich europosłów lobbuje za jej podpisaniem „w imię wolności”.
Co nie znaczy, by te sprawy puścić w niepamięć. Zdaje Pan sobie chyba sprawę, że w obliczu tego co się dzieje na wschodzie Europy, te nie załatwione dotychczas nasze żywotne interesy mogą mieć niebagatelne znaczenie. Zwłaszcza, gdy na naszych oczach dokonuje się rewizja granic ustalonych po II Wojnie Światowej. Uważa Pan, że należy przejść do porządku dziennego w relacjach polsko-niemieckich, tylko dlatego, że nasze władze nie graną się by je wreszcie uporządkować? Przepraszam, ale wziąłem Pana za dbającego o niemieckie interesy, nie polskie. Być może się mylę, mimo wszystko dziękuje za odpowiedź.
Cytuję: „Uważa Pan, że należy przejść do porządku dziennego w relacjach polsko-niemieckich, tylko dlatego, że…”
A na jakiej podstawie Pan to sądzi? Proszę uważnie jeszcze raz przeczytać. Ja nic takiego nie napisałam. To Pana teza, zresztą bezpodstawna.
Widzę że nie umożliwił mi Pan udzielenia odpowiedzi do Pańskiej z kolei wypowiedzi, odnośnie cytatu: “Uważa Pan, że należy przejść do porządku dziennego w relacjach polsko-niemieckich, tylko dlatego, że…”. Otóż sugerowałem się odpowiedzią, jakiej udzielił Pan Panu Robertowi Nowakowi. Zaintrygował mnie Pański udział w warsztacie poświęconym radykalizmowi prawicowemu w Polsce i Niemczech, który nota bene organizowany jest w Poczdamie. Otóż, jak sądzę, ten radykalizm prawicowy będzie przedstawiany w sensie negatywnym. Widzi Pan, to jest właśnie wg mnie przejście do porządku dziennego. Zajmowanie się radykalizmem prawicowym w Polsce jest co najmniej niepoważne. Ale widząc prowadzącego z Gazety Wyborczej, raczej mnie to nie dziwi. Na pewno zapyta Pan, dlaczego zajmowanie się radykalizmem w Polsce jest niepoważne, uprzedzę Pana. Otóż takiego radykalizmu w Polsce nie ma, choć w czasach II RP były pewne podejścia Pana Dmowskiego. Osobiście uważam, że powinniśmy nieco zmienić kurs na bardziej prawicowy, zwłaszcza jeśli chodzi o poglądy gospodarcze i społeczno-kulturowe. Ja oczywiście zdaję sobie sprawę, że to stałoby w sprzeczności z ideałami Unii Europejskiej, ale mając na uwadze to o czym wcześniej rozmawialiśmy, byłoby wielce wskazane, przeanalizowanie i poważne przemyślenie tego, czy aby na pewno interesy Państwa Polskiego są obecnie w pełni chronione. I na zakończenie, mam nadzieję, że nie utożsamia Pan poglądów prawicowych z rasizmem, szowinizmem i faszyzmem, które są zgoła bliskie właśnie radykalizmowi niemieckiemu, o czym chyba nikomu nie trzeba przypominać.
W moim przypadku nie ma żadnych podtekstów, jestem po prostu ciekawy tego warsztatu o prowokacyjnym tytule. Prowokacyjność polega na odmiennym pojmowaniu pojęcia „prawica” po jednej i drugiej stronie granicy, które ni jak nie da się pogodzić ze sobą (co Pan zresztą zauważył). Ciekaw jestem jak to zrobi prowadzący spotkanie, bo będzie musiał przyjąć któreś ze stanowisk, a poprzez to określić się politycznie.
Dzień dobry panie Andrzeju!
Dziękuję za zaproszenie na Dni Mediów. Nie jestem jednak dziennikarzem. Towarzystwo ..dowskiego lewactwa w Polsce wespół z niemieckim nie jest do strawienia. Jeszcze mnie oskarżą o “mowę nienawiści”, niedozwoloną miłość do Davida Irvinga tudzież świętej pamięci doktora Dariusza Ratajczaka i Jego “Tematów niebezpiecznych”. To żarty, oczywiście. Niestety, nie stać mnie na pokrycie kosztów udziału w tej imprezie. Cóż, proza życia. Z przyjemnością poznałbym pana osobiście panie Andrzeju, ale chyba z przyczyn obiektywnych nie będzie to na razie możliwe. Mieszkam za daleko od Lubania. Pozdrawiam serdecznie!
wpis bardzo na poziomie… tylko nie wiem czego…
mieszkańcy Leśnej nie są społeczeństwem ziemi lubańskiej !!!!!!!!!!! NIGDY NIE BĘDĄ!!!!!!!!!!!!!!!!
Rozumiem, że to jakaś prowokacja „artystyczna”. Zdajesz sobie chyba sprawę w jakim powiecie położona jest Leśna?
Po co komu ta nic nieznacząca wycieczka pana prezydenta
Wizyta Prezydenta RP odbywa się w otoczeniu wysokich urzędników z jego otoczenia. Stwarza to możliwość bezpośredniego przedstawienia spraw których ni jak nie można załatwić przestrzegając drogi służbowej. Zatem bezpośredni kontakt z Prezydentem stwarza wielkie możliwości dla umiejących z takiej wizyty skorzystać. Zatem reasumując, dla dobrych polityków lokalnych to szansa i wyzwanie, dla marnych to tylko bankiet i uścisk dłoni.
Ps.
Praktycy zalecają sprawę opisać zwięźle i dołączyć stosowne załączniki, całość umieścić w sznurowanej teczce. Podczas rozmowy liczyć na łut szczęścia i gdy Prezydent zapyta „czy są problemy?” odpowiedzieć, że tak i teczkę przekazać towarzyszącemu ministrowi. Oczywiście w rozmowie sprawę tylko lakonicznie streścić. Namolność wysoce niewskazana.
(Tak już całkiem na marginesie: z szacunku dla Polski i Polaków nazwę najwyższego urzędu w Polsce piszemy w formie osobowej dużymi literami.)
Nic z tego, nie ma sensu się z nim spotykać!! Załatwił nas zwykłych ludzi i podpisał pakt diabelski abyśmy pracowali “do śmierci” bo na pewno nie zdążymy dotrwać!!! do tych 67 i pożyć na wyspie w słońcu. Ukradli nasze pieniądze i nic już nas nie dziwi. Więc po co się z takimi ludźmi spotykać?? a cóż to za zaszczyt że taki uściśnie rękę???
Po tym co Pan napisał ciekaw jestem ilu mieszkańców Leśnej przyjdzie na spotkanie w rynku?
Pan Andrzej ma racje. Polska strona niestety dość często przejawia “dziwną bierność” zarówno w stosunkach Polsko-Niemieckich, jak i pozyskiwania dotacji Unijnych. A potem to bida i płacz.
małe litery były użyte umyślnie i celowo
Czyli Pan Janek „wielki” postanowił upokorzyć Polskę i Polaków ku uciesze innych, po zainkasowanie paru srebrników. Nie Pan jeden traci zmysły na obczyźnie.
Główny organizator wizyty Prezydenta RP a były burmistrz Lubania uznał, że jego i następców działania w rewitalizacji miasta nie są godne pokazania Panu Prezydentowi. W/g niego większe są walory Rynku w Leśnej.
Żal mi młodzieży z Lubania , która otrzymała podziękowania od Prezydenta podczas wizyty w Warszawie za postawę i krzewienie patriotyzmu podczas świąt narodowych. /słynny kotylion/. No cóż ???????????.
ale wszyscy maja jakis problem z ta wizytą, i bardzo dobrze ze bedzie w Leśnej, temu miasteczku tez sie cos nalezy,a młodziez na pewno nie zapłacze z tego powodu, ze prezydent ich nie zobaczy…
Jeszcze by tego brakowało aby propaganda wykipiała od zdjęć Burmistrza Lubania i Prezydenta RP w LiSie,listonoszowym portalu czy Ziemi Lubańskiej.kenaj5 ! co wy bierzecie ?!
Byłem na rynku w Leśnej na spotkaniu mieszkańców z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Bronisławem Komorowskim. Leśniański Rynek był zapełniony. Kilka tysięcy ludzi powitało Prezydenta oklaskami, były zdjęcia, kwiaty i autografy.
Już się lansują,”miszczowie” przygodni drugiego planu.
Czekamy na zmontowany wideoinformator.
Przynależność partyjna nagle przestała przeszkadzać w obłudzie.
Podoba mi się ten wpis. Nic dodać, nic ująć.
Panie Hardziej, Leśna liczy około czterech tysięcy mieszkańców, dzieci, młodzieży i dorosłych razem, więc z tabliczką dodawania to Pan jest na bakier. Rynek w Leśnej pomieści kilkaset osób. Tak naprawdę nie jest to ważne ile osób było na Rynku ważne jest to że Lesław zabrał głos.
w Wam gul szczelił
tragedia ogolnie…. zal mi was …. jak widzialem ile tam ludzi bylo, ile mercedesow trzeba zalac, za nasze pieniadze…. Jak ta POLSKA ma funkcjonowac…. no jak?
Niech spada prezydencik od siedmiu boleści. Widać, że ten naród tylko w internecie potrafi krzyczeć, a jak jest okazja pokazać co się myśli o rządzeniu Polską to milczy.
Pani czy też Panie kenaj5, anonimowa krytyka (podejrzewam) że napisana z komputera UML jest niewiarygodna. Byłem, widziałem, zrobiłem zdjęcia tych tłumów a więc napisałem kilka zdań. Leśna według danych z 2011r. liczy 4 tysiące 686 mieszkańców. Idę o zakład że połowa mieszkańców Leśnej pomieści się na Rynku i jeszcze zostanie miejsca dla kilku niedowiarków. kenaj5 uprzejmie proszę więcej mnie anonimowo nie promować. Zdrowych i pogodnych świąt dla wszystkich.
Pana Prezydenta, prócz przedstawicieli władz samorządowych, powitała liczna i szeroka reprezentacja społeczna z Lubania, mam na myśli obecne na spotkaniu stowarzyszenia, w tym między innymi Klub Pionierów Ziemi Lubańskiej, Działkowcy, byli funkcjonariusze Straży Granicznej czy lokalni przedsiębiorcy. Władze miasta zatem zadbały, aby z Prezydentem Komorowskim spotkać się mogli przedstawiciele różnych grup działających w mieście.
Niestety, kij ma zawsze dwa końce. Przeciwnie postąpiono w powiecie, gdyż wicestarosta K.R. na to same spotkanie ściągnął wyłącznie swoich kolegów i koleżanki po fachu, czyli członków Platformy Obywatelskiej. […]. Widać wicestarosta wiernie wyznaje zasadę swojej partii, że po tym świecie chodzą podludzie i członkowie PO. Widać zatem, jaki pomysł na rozwój Lubania jak i powiatu ma lokalne kółeczko PO – wszystko skrupulatnie zawłaszczyć i dać wyłącznie swoim.
A przecież Prezydent RP jest prezydentem wszystkich ludzi…
»
Na naszym portalu można pisać pod pseudonimem. Ułatwia to komentowanie w bardziej otwarty sposób, choć cierpi na tym wiarygodność. Pisanie jednak pod fałszywym numerem IP to zwykłe oszustwo mające ukryć tożsamość. Zatem wiarygodność takiego wpisu jest bardzo mała.
Moderator
Byłem, widziałem, zrobiłem zdjęcia tych tłumów
Panie Hardziej a skąd […] z dobrym aparatem. “I oto jest pytanie.”
»
To mało uprzejme jak na czas składania sobie życzeń świątecznych.
Moderator
kenaj5, aparat (to już zabytek) zakupiłem za śmieszne pieniądze w Lubańskim lombardzie, który widzisz ze swojego gabinetu,(tak przypuszczam) nudzisz się w pracy i sobie anonimowo klikasz a pieniądz i czas sobie leci.
Panie Lesławie paranoję się leczy , choć przepraszam wymaga to wyizolowania od środowiska. Niech Pan już nic nie bierze bo to nic dobrego.