Ujazdowski jest być może niezłym historykiem. Czy prawnikiem? Nic nie wiadomo o jego dokonaniach na tym polu. W roku 1989 miał 24 lata. I nic poza pisaniem słabych tekstów tak zwanych opozycyjnych nie robił. Całe swoje dorosłe i “samodzielne” życie prowadził na koszt podatnika. NIC W ŻYCIU NIE OSIĄGNĄŁ WŁASNYM “POMYSŁEM I PRZEMYSŁEM”. Jest człowiekiem o gumowym kręgosłupie. Jakie ma poglądy na rynek, gospodarkę, prawo? Nic konkretnie nie wiadomo. Wiadomo, że chce rządzić. Kilka lat temu wspólnie z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem wdał się w jakieś awantury polityczne rozbijające opozycję. W porównaniu z obecnym posłem do Parlamentu Europejskiego Konradem Szymańskim jest człowiekiem nieciekawym, bezbarwnym, zasługującym na ksywę “budyń”. Takich ludzi nasz kraj nie potrzebuje. Ujazdowski unika jak ognia rozmów z mieszkańcami Wrocławia i Dolnego Ślaska. Boi się publicznej konfrontacji z wyborcami. Kaziu, zacznij wreszcie za…..alać na własny rachunek. Zacznij się wreszcie pocić tak, jak my wszyscy. I przy okazji: dlaczego przedstawiciel redakcji nie wycisnął z Ujazdowskiego “siódmych potów”? Tyle ciekawych pytań można było zadać. Z tekstu nie wynika, że takowe zadano. Notka biograficzna Ujazdowskiego przypomina mi minioną epokę “sekretarzy przywiezionych w teczkach”. Ujazdowski jest właśnie takim “przywiezionym w teczce na Dolny Śląsk z Warszawy kaziem” (małą litera zamierzona-RN). Czas już przestać rozpływać się nad gloryfikowaną do przesady jakąś tam “walką z komuną”. Samą pisaniną taką czy inną nie wejdzie się na piedestał. Polsce potrzebna jest gruntowana zmiana. Obecna mafia polityczna z lewa, z prawa i ta podobno centrowa jest zainteresowana TYLKO naszymi PIENIĘDZMI. Nie są nam potrzebni. Przecież ONI NIC nie potrafią robić. Na tak zwanym wolnym rynku nikt by ich nie zatrudnił. Musimy wyłonić inną, lepszą elitę do rządzenia w naszym imieniu. Ukłony dla Redakcji!