Podpalał altanki w Lubaniu, bo zostawiła go dziewczyna
31-letni Chrystian Ż., który ponad miesiąc temu spalił altanki na ogródkach działkowych przy parku Kamienna Góra w Lubaniu na razie siedzi w areszcie. Podczas przesłuchania stwierdził, że jeżeli wyjdzie na wolność, to znów będzie podpalał. Sprawca wyjaśnił, że spalił altanki, bo zostawiła go dziewczyna.
Do podpaleń altanek na Kamiennej Górze doszło w 7, 10 i 13 października. Po zdarzeniach policja zatrzymała domniemanych sprawców, z których jeden przyznał się do winy. O tych zdarzeniach pisaliśmy na łamach PL w październiku. W oświadczeniu prokuratury czytamy: Chrystian Ż. wyjaśnił, że jest zdenerwowany, bo rozstał się z dziewczyną. Dlatego dokonał tych występków oraz że jeżeli tylko wyjdzie na wolność, to nadal będzie podpalał kolejne budynki i nie interesuje go, iż w ten sposób może wyrządzić komuś krzywdę.
Wobec takiej postawy sprawcy, prokurator wystąpił do sądu w Lubaniu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, a sąd przychylił się do tego wniosku. Okres aresztu wyznaczono na 2 miesiące.
Chrystian Ż. był już wcześniej karany, podpaleń dopuścił się w warunkach tzw. powrotu do przestępstwa. Teraz 31-latkowi za zarzucane mu czyny grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Autor: IW/źródło:Prok.Okręgowa w Jeleniej Górze