„Pieskie życie”
Uporanie się z bezpańskimi psami jest problemem dla wielu gmin. Żadnej gminie nie opłaca się samodzielnie budować i utrzymywać schroniska bo to zbyt duży koszt. Kilka lat temu nadarzyła się jednak okazja na wspólne działanie. Ośrodek Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu posiadał w Wielkim Lubańskim Lesie (za parkiem Kamienna Góra) obiekt dla psów przeznaczony do ich tresury. Po reorganizacji Straży Granicznej teren ten stał się dla Ośrodka zbędny. Wójtowie i burmistrzowie gmin zrzeszonych w Związku Gmin Kwisa dostrzegli szansę na wspólne rozwiązanie problemu bezpańskich psów, poprzez zorganizowanie i prowadzenie schroniska.
Po podliczeniu kosztów okazało się jednak , że dla dziesięciu gmin Związku jest to jednak nadal zbyt duży wydatek. Zaproponowano więc przystąpienie do tej inicjatywy kilku innym samorządom. I tak do Związku dołączyły Miasto Bolesławiec, Gmina Bolesławiec, Warta Bolesławiecka oraz Lwówek Śląski. Przez ostatnie dwa lata trwały przygotowania. Pozyskanie terenu, zabezpieczenie środków własnych na zwrot Straży Granicznej choć części poniesionych wydatków na wybudowanie dotychczasowej infrastruktury. Wreszcie pod koniec listopada 2013 za zgodą Wojewody Dolnośląskiego doszło do przejęcia własności terenu przez Związek Gmin Kwisa.
Równolegle Związek przygotował dokumentację techniczną, uzyskał wiele uzgodnień i wystąpił o pozwolenie na budowę. Po jego uzyskaniu na wiosnę ruszą prace budowlane celem przystosowania dotychczasowych zabudowań do nowych potrzeb. Wszystko idzie dobrze, gdyby nie problem z…. samorządem miasta Lubania. A właściwie nie z samorządem, a obecnym burmistrzem.
Jak się dowiedzieliśmy, obecnie w skład Związku wchodzi 14 gmin, z tego do porozumienia w sprawie wspólnego prowadzenia schroniska przystąpiło 13 gmin, czyli wszystkie z wyjątkiem miasta Lubania. Po przyjrzeniu się sprawie, co się okazuje? Otóż, gdy dwa lata temu powstawała koncepcja wspólnego prowadzenia schroniska, burmistrz Arkadiusz Słowiński był jak najbardziej za. Chwalił się w lokalnych mediach, że problem bezpańskich psów wreszcie zostanie rozwiązany, przekonywał niemal, jakby to wszystko sam wymyślił i realizował. Na sesjach rady miasta przekonywał o potrzebie podjęcia uchwał przyjmujących do Związku nowych członków, którzy chcieli wstąpić ze względu na udział w schronisku. (Aby być przyjętym do Związku wymagana jest zgoda rad wszystkich członków Związku Gmin Kwisa.)
Burmistrz Lubania zmienia zdanie
Gdy zakończyły się rozmowy i wszystko zostało ustalone, Burmistrz nagle zmienił zdanie. Nie przedstawił Radzie miasta stosownej uchwały o wspólnej budowie schroniska. Unika tematu. Przestał pokazywać się na posiedzeniach Zarządu Związku i na Walnych Zgromadzeniach. Stał się trudno dostępny. Wreszcie przyparty do muru na Walnym Zgromadzeniu Związku w Gminie Lubań ujawnił, że radni nie wyrażają zgody, bo uważają, że to ON powinien być przewodniczącym Związku Gmin Kwisa, a nie jak w tej kadencji burmistrz Olszyny Leszek Leśko. Temat chęci zostania przewodniczącym Związku Gmin Kwisa wywołał podobno jedynie uśmiechy… Natomiast wszystkich zaciekawiła opinia radnych. Jak się później dowiedzieli, opinia radnych nie istnieje, bo istnieć nie może. Burmistrz nigdy tej sprawy nie omawiał z radnymi na forum rady i nie przedstawiał żadnego projektu uchwały na ten temat. Być może za opinię służyły mu rady radnych z jego ugrupowania, natomiast żadnej dyskusji publicznej nie było.
Na ostatnim Walnym zebraniu Burmistrz Lubania jako jedyny nie poparł budżetu Związku na rok 2014 uzasadniając, że Związek zajmuje się „tylko” schroniskiem, a nie innymi działaniami, na przykład marketingowymi. Widać w Lubaniu tak się już przyzwyczaił do tego, że działania promocyjne mogą zastąpić rzeczywistą pracę, że zaczął do tego namawiać i członków Związku.
W Związku zaczynają denerwować się niezbyt poważną postawą burmistrza Lubania. Na tym samym grudniowym posiedzeniu wójt Warty Bolesławieckiej zaproponował odwołanie Słowińskiego z funkcji członka 3-osobowego Zarządu Związku (organu wykonawczego), w którego skład, oprócz Przewodniczącego Leszka Leśki – burmistrza Olszyny i Waldemara Nalazka – wójta Osiecznicy, wchodzi również obecny burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński. Burmistrzowie i wójtowie zastanawiają się również, czy nie wykluczyć Miasta Lubania ze Związku. O obecnym Burmistrzu Lubania większość członków Związku ma już wyrobione zdanie. Stał się głównym hamulcowym działalności Związku.
Tak więc bezpańskie psy złapane w Lubaniu będą przechowywane jak do tej pory przez Schronisko w Jeleniej Górze, oddalone o 50 km, a nie przez schronisko Związku oddalone od granic miasta o niespełna 300 metrów.
Wydawałoby się, że potrzeba jedności i współdziałania jest nadrzędnym celem społeczności lokalnych, zwłaszcza w okresie który do prosperity raczej nie należy. Tak istotne kwestie, jak członkostwo Lubania w Związku Gmin Kwisa, powinny być tematem szerszej ponadpartyjnej debaty. Nie jest dobrze, gdy jednostki w sposób nieodpowiedzialny torpedują konsolidację i próby wspólnego regionalnego działania. Oponenci mogą oczywiście powiedzieć, że działania Burmistrza Lubania to nie jest sabotaż, bo znacznie aktywniejszy Związek Gmin Karkonoskich nie posiada w swym gronie miasta Jeleniej Góry. Ja zalecałbym natomiast wzorowanie się na dobrych przykładach, np. na czeskiej organizacji Krkonoše – Svazek Měst a Obcí po drugiej stronie granicy. To wzorowa i potężna organizacja. O jej sprawności i operatywności niech świadczy ilość pozyskanych i zaabsorbowanych środków pomocowych UE, a o to w konsekwencji chyba chodzi. No chyba, że się mylę i czegoś w tej „pieskiej sprawie” nie zauważyłem? Co Państwo o tym sądzą?
Andrzej Ploch
Redaktor Naczelny