Lubańskie archiwum do Bolesławca (zobacz WIDEO)
Wszystko wskazuje na to, że zbiory lubańskiego oddziału Archiwum Państwowego trafią we właściwe i godne miejsce. Remont nowej siedziby w Bolesławcu zakończy się w ciągu kilku miesięcy. Archiwum w Lubaniu przestanie istnieć do końca tego roku. Oddział bolesławiecki zostanie otwarty oficjalnie w maju 2015 roku.
Red.
Widać, że starosta bolesławiecki czuje “miastotwórczość” już w pierwszym zdaniu, które wypowiada. Ciekawe tylko, czy pan Adam Be jak wejdzie na nowe, to tak samo go zniszczy, jak obiekt w Lubaniu, do którego remontu nie dołożył się. Gadanie o pojemności zbiorów to takie “picu-picu”. Przecież w Lubaniu miał szansę na większą powierzchnię, tylko że nie chciał. To mu wyrosły mieszkania pod nosem, co było po myśli poprzedniego burmistrza. A teraz Lubań to grajdół i zaścianek.
Nie zapominajmy, że Archiwum Państwowe otrzymało od Bolesławca obiekt znacznie przekraczający dzisiejsze potrzeby, zatem zabezpieczający w perspektywie archiwizację również przyszłych zbiorów, a także ich udostępnianie. W zasadzie cały parter ma charakter „usługowy”. Jest sala przewidziana na prelekcje i wystawy. Za przeniesieniem Archiwum skutecznie lobbował poprzedni Starosta Bolesławiecki. Był i jest na tyle sprawnym politykiem, że obecnie powierzono mu stanowisko Marszałka Województwa Dolnośląskiego.
Pan “Adam Be” zniszczył obiekt?? To jest, proszę Pani, pomówienie!
A ja Tomasz Stroczan-Wołoszyn napiszę MIMO…wszystkich obietnic na które dałem się złapać, Szkoda panie Arkadiuszu.
Bo w polityce chęci nie wystarczą – trzeba mieć zaplecze.
Panie Andrzeju, pozwolę się nie zgodzić z Panem. Pański wywód: Nie zapominajmy, że Archiwum Państwowe otrzymało od Bolesławca obiekt znacznie przekraczający dzisiejsze potrzeby, zatem zabezpieczający w perspektywie archiwizację również przyszłych zbiorów, a także ich udostępnianie –
świadczy o tym, że nie Pan, jaki obiekt uzyskało na samym początku Archiwum w Lubaniu. Nic nie stało na przeszkodzie aby powiększać go (po starej drukarni). Ale pan Baniecki (dyrektor archiwum) nie chciał i nie lobbował w tym kierunku. Gdy drukarnia wyniosła się na swoje, burmistrz Rowiński poczuł szansę i sprzedał cześć deweloperowi na mieszkania. Bo miasto szukało pieniędzy gdzie się dało. Panu Banieckiemu to także pasowało, skoro sam pochodzi z Bolesławca. Wiec po co mu dojeżdżać do Lubania? Czysty zysk na benzynie.
Z jednym się z Panem zgodzę – “poprzedni Starosta Bolesławiecki, był i jest na tyle sprawnym politykiem, że obecnie powierzono mu stanowisko Marszałka Województwa Dolnośląskiego”.
Kilka dni temu sama słyszałam w radio, że już zadziałał i znalazły się środki na obwodnicę Bolesławca czy drogę Bolesławiec-Lwówek. Tymczasem obwodnica Lubania od A4 do Zaręby nadal jest w sferze marzeń. I nic się nie wydarzy, bo nasz starosta nie ma takiego przebicia w województwie.
Myślę, że przecenia Pani rolę dyrektora archiwum i samego burmistrza. O sprawach strategicznych w mieście decyduje Rada Miasta. Nie słyszałem by jakoś specjalnie troszczyła się o losy tej placówki przygotowując uchwały w tym temacie.
No cóż Bolesławiec na tym zyskał, a Lubań stracił. Czyja to wina?? Zarówno byłych burmistrzów, jak i obecnego. Poprzednich, bo do takiej sytuacji doprowadzili, obecnego, że nie spróbował zawalczyć w tym temacie. Ponieważ bycie biernym, oznacza siedzieć bezczynnie i czekać na samoczynne rozwiązanie problemu, wg zasady, a może się uda. Tym razem się nie udało. Dlatego czas na zmiany. Czas na nowych radnych, a może i nowego burmistrza.
4xTak! czas na zmiany i nie tylko w polityce ale i w AP