Lubań pożyczy kolejne 4 mln. zł., tym razem w obligacjach
(Lubań) Miasto Lubań wyda obligacje na kwotę ponad 4mln złotych. Taką uchwałę podjęli radni na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która odbyła się w sobotę 24 listopada. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt że lubańscy rajcy najpierw spotkali się na wspólnym szkoleniu, które nagle przekształciło się w sesję. Informacji o sobotnich obradach i głosowaniu nad wydaniem obligacji, próżno szukać na oficjalnej stronie miasta.
Nie jest żadną tajemnicą, że w kasie miasta Lubań brakuje pieniędzy, a burmistrz Arkadiusz Słowiński chce za wszelką cenę zachować płynność finansową Lubania. To akurat nie dziwi, bo na nim jako włodarzu spoczywa obowiązek odpowiedzialności za finanse gminy. Dziwi natomiast co innego. Otóż wszystkie decyzje władz Lubania, dotyczące sytuacji finansowej Lubania są owiane nutą niezrozumiałego sekretu. Tak było również z uchwałą, dotyczącą wydania w niedalekiej przyszłości przez Miasto Lubań obligacji na kwotę ponad 4 mln. zł. Uchwałę tę radni przyjęli większością głosów na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która odbyła się w sobotę 24 listopada. Najdziwniejsze jest to, że w tym dniu lubańscy rajcy spotkali się na wspólnym szkoleniu w Motelu Łużyckim, które nagle przekształciło się w sesję, a niektórzy z nich o tym fakcie nie zostali wcześniej powiadomieni. – Ja i kilku innych radnych nie zostaliśmy wcześniej powiadomieni o tym, że na spotkaniu szkoleniowym zwołana zostanie nadzwyczajna sesja Rady Miasta, a powinniśmy otrzymać taką informację – mówi radny Wiesław Wydra. O krótkich obradach radnych nie zostały poinformowane także media, a informacji na temat sobotniej sesji nie ma również dotąd (30.12.12) na oficjalnej stronie miasta. Dlaczego władze Lubania nie informują jednoznacznie i rzetelnie mieszkańców o swoich decyzjach finansowych? Ten fakt póki co, pozostaje słodką tajemnicą burmistrza Arkadiusza Słowińskiego i jego ekipy.
Autor: Sławomir Piguła
Daleka jestem od oceny działalności Burmistrza, ale akurat ten artykuł jest tendencyjny. Zwołanie sesji należy do wyłącznej kompetencji Przewodniczącego Rady. Oczywiście może odbyć się na wniosek Burmistrza, ale reszta pozostaje w rękach szefa rajców.
Pozdrawiam
Staramy się być neutralni i nie zawsze to wychodzi. Jeśli uważa Pani, że trzeba coś sprostować to służymy miejscem na naszych łamach.
Andrzej Ploch
Redaktor Naczelny
Dziękuję na pewno skorzystam i wyślę materiały z których być może będziecie chcieli skorzystać. Moja uwaga nie była złośliwa i proszę jej tak nie odbierać. Sesję zwołuje przewodniczący na wniosek między innymi burmistrza.
Ja i kilku innych radnych nie zostaliśmy wcześniej powiadomieni o tym, że na spotkaniu szkoleniowym zwołana zostanie nadzwyczajna sesja Rady Miasta, a powinniśmy otrzymać taką informację – mówi radny Wiesław Wydra
Jeżeli to prawda to radni mieli narzędzie do oprotestowania, a swój sprzeciw dotyczący braku powiadomienia winni złożyć na ręce Przewodniczącej Rady Miasta. Wtedy sesja nie mogłaby się odbyć. Pozdrawiam
Pani Ewo, tych kilku radnych, którzy nie otrzymali takiej informacji to radni z PO. Zadziwił mnie fakt zwołania nadzwyczajnej sesji w sprawie głosowania nad obligacjami zaledwie 3 dni przed comiesięczną sesją, która odbyła się we wtorek 27 listopada. Przecież i tak wiadomym było że, lubańscy rajcy pozytywnie przyjmą uchwałę o obligacjach. Więc po co burmistrz wnioskował o sesje w sobotę 24 listopada, skoro można było to głosowanie wciągnąć do wtorkowego porządku obrad?
Panie Sławku sesję w trybie nadzwyczajnym można zwołać w każdym czasie. Czyni to przewodniczący na wniosek. Dlatego nie pojmuję o co chodzi, bo przewodnicząca jest z PO i szykując sesję na wniosek burmistrza rozsyła dokumenty, a w nich wniosek, porządek obrad i projekt uchwał. Dlatego z całym szacunkiem nie dopatruję się tu błędu burmistrza, bo to nie jego kompetencje. Co do pośpiechu to też trudno zajmować mi stanowisko, ponieważ nie znam powodu szybkiego procedowania. Niemniej jednak obowiązkiem szefa rady jest zwołanie sesji na wniosek w ciągu 7 dni i termin ten wyznacza przewodniczący.
Pozdrawiam 🙂
Jeśli mogę wtrącić się. Polskie prawo pisane ma wiele luk i można je obejść. Jest to często praktykowane. Prawo jednak oprócz litery prawa posiada ducha prawa. To coś co jest pewną normą społeczną. Myślę, że w opisanej sytuacji zabrakło jasnego uzasadnienia dla takiego, a nie innego procedowania.
Kiedyś Premier Kaczyński wiedząc, że Sejm może skutecznie głosować za odwołaniem Wicepremiera Leppera odwołał go sam przed rozpoczęciem obrad. Sejm nie głosował za odwołaniem Leppera bo nie był już w Rządzie. Wieczorem po zakończeniu obrad Sejmu Premier Kaczyński powołał ponownie Leppera na stanowisko Wicepremiera. Wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa. Premier Kaczyński naruszył jednak dobry obyczaj i skutki tego widać do dzisiaj. Brutalizowanie polityki nie popłaca i każde takie odstępstwo od normy wymaga dorozumianej zgody wszystkich.
Nie wiem po co aż po Sejm sięgać, bo księga absurdu Polskę mocno przykrywa 😉 Nadal twierdzę, że z całą pewnością o sesji powiadamia szef rady.
Postaram się już nie nadwyrężać gościnności. Sukcesów:)
Ale nikt nie kwestionuje tego, że sesję zwołała przewodnicząca Małgorzata Grzesiak. Zrobiła to na wniosek burmistrza, któremu najwyraźniej zależało na tym, aby głosowanie odbyło się właśnie w sobotę( nadal nie pojmuje dlaczego). Gdybym był na miejscu Małgorzaty Grzesiak, nie zwołałbym sesji w trybie nadzwyczajnym podczas szkolenia dla radnych, na 3 dni przed comiesięcznymi obradami RM. Myślę, że Pani również by tego nie zrobiła, bo i po co.
Przecież od tej uchwały i tak nic nie zależy, bo miasto pogrąża się w długach z miesiąca na miesiąc, a 4 mln niewiele pomogą.Nie twierdzę też, że zadłużenie miasta to wielka tragedia, bo większość samorządów w Polsce ma kłopoty finansowe. Nie rozumiem tylko, dziwnego jak dla mnie postępowania Arkadiusza Słowińskiego, który zamiast powiedzieć: Tak, mamy kłopoty finansowe i robimy wszystko aby to zmienić….Mówi, a raczej pisze w internecie, że w Lubaniu w cale nie jest tak źle, ze budżet jest w ryzach i pod kontrolą, itd. Jak dla mnie, burmistrz takim postępowaniem, robieniem tajemnicy z byle pierdoły, omijaniem prawdy w sprawach strategicznych dla miasta a związanych z budżetem, itp strzela sobie sam w kolano.
Powiem Wam co mnie niepokoi w Waszych wpisach. Mianowicie hasło radni z PO. Proszę zastanówcie się ilu radnych można nazwać radnymi PO, PiS, SLD, czy PSL? W taką pułapkę wpadłam na początku trzeciej kadencji Rady Powiatu. Na samym starcie zaczęło się od wielkiej polityki, podziałów partyjnych i wzajemnej niechęci i to wyłącznie z racji partyjnych. Po dwóch latach udało mi się te podziały zmienić na sympatie i antypatie, ale czysto ludzkie. I co się okazało, że miałam fajnego kolegę z PO i mniej fajnego z PiS. Wszystko tu lokalnie powinno opierać się na pracowitości, rzetelności i przyzwoitości. Zostawmy sztandary dla na wyższe szczeble. Tym bardziej, że sama będąc wysoko w hierarchii partyjnej, bo jestem szefem okręgu legnicko- jeleniogórskiego tzw. jedynki w wyborach parlamentarnych w SP lokalnie nie chcę dzielić ludzi. Szanuję radnych z PO, z SLD, z LKO- wszystkich dla których interes naszego miasta i powiatu jest bliski. Nie toleruję natomiast zakłamania, lenistwa i bylejakości wśród tych liderów, których niesie jedynie sztandar polityczny. Lokalnie winien liczyć się człowiek i jego osiągnięcia, a nie słupek i logo partii, bo tak wraz z zabraniem sztandaru- król jest nagi. Proponuję zapytać w sprawie o zdanie Panią Grzesiak i Pana Słowińskiego, bo może wcale nikt nie miał niczego specjalnego do ukrycia. Tylko my poprzez podziały doszukujemy się drugiego dna. Może też tak być. Pozdrawiam Was serdecznie:)
Zastanawiam się kiedy szanowna redakcja dopyta o przebieg tej sesji, czy raczej szkolenia radnych, u źródła. Jakoś tak głupio się to czyta. Nie warto polegać na zdaniu jednej osoby, której na tej sesji/szkoleniu najwyraźniej zabrakło.
Dobrze że odbywają się takie szkolenia. Radni mogą się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, tj. co to jest quorum rady i kiedy rada może obradować…
zazwyczaj spotyka się, że: Rada może obradować i podejmować uchwały przy obecności co najmniej połowy liczby radnych
Tak się idzie od przedszkola do…rady miasta ;p
Szanowna Redakcjo, pragnę wskazać parę faktów, które niestety nie zostały ujęte w waszym artykule, a które powodują, że wydaje się on – jak słusznie zauważa p. Ewa Gutek – tendencyjny. Mianowicie:
PO pierwsze: z tego co mi wiadomo, o wniosku Burmistrza o zwołaniu nadzwyczajnej sesji podczas szkolenia Przewodnicząca Rady wiedziała dzień wcześniej. Zwołując sesję nadzwyczajną Szefowa Rajców Małgorzata Grzesiak, która przynależy przecież do klubu radnych PO, mogła poinformować swoich kolegów z partyjnej ławki o tym fakcie. Dlaczego tego nie zrobiła? Może uznała, że nie warto.
PO drugie: Panie Sławku – wspominane szkolenie i sesja nadzwyczajna odbyła się 17 listopada, a więc 10 DNI PRZED comiesięczną sesją RM – dlaczego więc wprowadza Pan internautów w błąd??? Czasami warto pewne rzeczy sprawdzić, a nie pisać z „palca”.
PO trzecie: projekt uchwały o obligacjach był konsekwencją przyjętej przez radnych na październikowej sesji Wieloletniej Prognozy Finansowej miasta na lata 2012 – 2018 i zmiany budżetu na 2012 r. A zatem w tej materii zaskoczenia radnych PO być nie może. Chyba, że owe głosowania wspomniani przespali. Bo byli zmęczeni – jak sami się skarżyli.
PO czwarte: dlaczego nie napisano w powyższym „artykule”, w jakie bagno finansowe wciągnął Lubań jego były burmistrz – Konrad Rowiński, po RZĄDACH którego miasto boryka się teraz z 24 milionami długu, rok w rok oddając bankom po 4,5 mln zł? I tak do 2018 r. Gdzie byli Wydra i Rogacki, gdy miasto brało po 12 mln zł kredytów. Darli się jak teraz? Niech zatem fałszywie nie troszczą się o finanse Miasta. Bo nowy Burmistrz na pewno sobie z tym problemem poradzi. Dajmy mu tylko czas.