Lubań. Listonosz zaplanował napad na… siebie
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o sprawie napadu na listonosza, który roznosił emerytury i renty do do mieszkańców Lubania. Okazało się że listonosz sam jest złodziejem. To zaplanował napad na siebie, a pomógł mu w tym kolega. Ich łupem padło 45 tysięcy zł, ale obaj są już w rekach funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu.
Po kilku godzinach od zdarzenia do komendy w Lubaniu policjanci przywieźli mężczyznę, którego podejrzewali o związek ze sprawą. Jednak mężczyzna nie był sprawcą napadu, lecz pomocnikiem.
To zdecydowanie nie był ich dobry dzień, gdyż podczas przesłuchania okazało się, że pomysłodawcą i organizatorem ustawionego przestępstwa okazał się być 34-letni listonosz. To on licząc na szybki i łatwy zysk zainicjował sfingowanie napadu, w który zaangażował kolegę.
–Okazało się, że zatrzymany 31-latek doskonale znał się z rzekomo pokrzywdzonym 34-letnim listonoszem. Obaj mężczyźni umówili się, że sfingują rozbój, a skradzioną gotówkę przywłaszczą na własne potrzeby. Nie wiedzieli jednak, że dociekliwi lubańscy policjanci, bardzo szybko zniweczą niecny plan i ujawnią prawdziwe fakty – mówi policyjna rzeczniczka.
Policjanci w trakcie czynności odzyskali i zabezpieczyli całość skradzionego mienia, by następnie przekazać je właściwemu dysponentowi. Obaj mężczyźni po nocy spędzonej w policyjnej celi trafili na przesłuchanie do prokuratury. Pomysłodawca napadu usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, którego nie popełniono, przywłaszczenie pieniędzy oraz zeznania nieprawdy za co grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Pomocnik listonosza usłyszał zarzut kradzieży i może trafić do więzienia na 5 lat.
AM