HomeLubańKonsultacje dotyczące Uchwały Antysmogowej dla Dolnego Śląska – pierwsze ustalenia (WIDEO)

Komentarze

Konsultacje dotyczące Uchwały Antysmogowej dla Dolnego Śląska – pierwsze ustalenia (WIDEO) — 8 komentarzy

  1. Czy ktoś pamięta gazownię w Lubaniu? Miała ona produkować gaz, czy koks? A jeśli koks – to po co i jaki to ma związek ze smogiem?

    • Skoro gazownia to oczywiste że wytwarzała gaz.Koks jest produktem ubocznym w procesie wytwarzana gazu z węgla.

      • Jest Pan/Pani w błędzie. Pierwszą koksownię wybudowano w Londynie by wyeliminować dymiący węgiel. Gaz jako produkt uboczny postanowiono spalać w latarniach ulicznych i tak powstało pierwsze na świecie nocne oświetlenie ulic.

        Ps. Wielki Piec hutniczy też produkuje gaz, ale chyba nie do tego służy.

        • Nie jestem w błędzie.Poniżej @powiernik już to wyjaśnił.Nie wiem jak było w Londynie,ale wiem jak było w Lubaniu.Z samej nazwy można to wywnioskować:Gazownia-produkt podstawowy-gaz:Koksownia-produkt podstawowy-koks.

  2. Mówimy o dwóch różnych sprawach.
    W obydwu przypadkach jedno i drugie paliwo (gaz, koks) może być produktem podstawowym i ubocznym. W czasie wojny np. powszechnie stosowano do napędu pojazdów tzw. gaz generatorowy, otrzymywany w procesie zgazowania węgla, drewna. I wtedy pozostały po zgazowaniu koks był produktem ubocznym bo priorytetem był gaz do silnika.

    W koksowniach natomiast oczywiście produktem podstawowym jest koks jako paliwo ekologiczne, pozbawione wilgoci, frakcji lotnych itd. i bardzo drogie zresztą (obróbka kosztuje).

    Co do Londynu. Ja nie sadzę, żeby priorytetem londyńczyków była w tym czasie ochrona środowiska. Koks jako paliwo dzięki pozbawieniu wilgoci osiąga dużo wyższą temperaturę podczas spalania, a poza tym w wyniku koksowania uzyskuje się wiele innych składników jak smoły, benzole itd. wykorzystywane w przemyśle. A gaz posłużył do latarni. Tak naprawdę to tutaj nie ma produktów ubocznych.

    • Ja tylko chciałem zadać pytanie: skoro indywidualne palenie węglem zadymia miasta, to dlaczego nie pali się koksem?

  3. Chyba trzeba powoli pogodzić się z tym, że niezależnie od tego co mówią rządzący, powoli kończy się era węgla jako podstawowego źródła energii. Na pewno jeszcze nie na skalę przemysłową, bo polskiej energetyki z roku na rok nie przestawimy na inne tory, ale w odniesieniu do gospodarstw domowych jak najbardziej. Gdy ceny węgla na składach poszybują w górę (a poszybują, bo zacznie go brakować, bo w sprzedaży dostępny będzie tylko węgiel najwyższej jakości itd.) to nie będzie wyjścia jak tylko albo podłączać się do miejskiej sieci, albo przechodzić na droższy ale wygodniejszy gaz, prąd itd. Tak jak na Zachodzie.
    Oby tylko Polaków stać było na taką zamianę.