Jacek Jaworski z Pisarzowic zdobył złoto i brąz na turnieju European Masters Games w Nicei w Karate
Po 27 latach treningu marzenie stało się faktem i na Europejskich Igrzyskach Masters we Francji, Jacek Jaworski jako reprezentant Polski w Karate WKF zdobył dwa medale – złoty w Kumite i brązowy medal w Kata, a jak już dziś wiadomo, Karate stało się dyscypliną olimpijską i w roku 2020 będzie dyscypliną na olimpiadzie w Tokio.
Sensei Jacek Jaworski twierdzi, że gdzieś głęboko tkwiło w nim takie marzenie, że może kiedyś uda mu się powalczyć na arenach międzynarodowych, w prestiżowych zawodach, czy na igrzyskach i jak dodaje, czasami marzenia się spełniają się…
W dniu 01.10.br. zdobył brązowy medal w Kata Masters, a w kolejnym dniu wywalczył złoty medal w swojej kluczowej konkurencji Kumite mężczyzn w wadze powyżej 84 kg (35-44 lat) m.in walcząc i kolejno pokonując w swojej konkurencji z reprezentanta Francji Djerraha Hassen, reprezentanta Niemiec Ralfa Muller oraz reprezentanta Włoch Ricarda Montini, wygrywając zdecydowanie finałową walkę na punkty 5-1.
Zdobyte medale Europejskich Igrzysk są niewątpliwie efektem wieloletniej ciężkiej pracy treningowej, a także w bieżącym roku, świetnej współpracy z doświadczonymi selekcjonerami kadry Polski Wacławem Antoniakiem, trenerem Kata oraz z drugim trenerem Piotrem Kuźma w kumite. Niewątpliwie do tego sukcesu przyczyniły się także przeprowadzone seminaria i zgrupowanie karate przez wybitnego szkoleniowca, włoskiego trenera shihana Santo Torre, który w roku 2015 prowadził zgrupowania kadry narodowej w Międzyzdrojach, czy tez w Głubczycach, a także wspólne międzynarodowe zgrupowanie w Karpaczu i w Poznaniu.
– Korzystając z okazji pragnę podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do mojego sukcesu… Dziękuję wszystkim za życzenia, za wiarę i wsparcie. Dziękuję za wszelką pomoc w treningach, zwłaszcza trenerom kadry narodowej masters, którzy wytrwale przygotowywali go do tych startów oraz dziękuję także swoim kolegom z kadry za wspaniały Team Masters, za pomoc, cenne rady, doping. Dziękuję także samym Samurajom, rodzicom, sympatykom i przyjaciołom, a także tym, którzy nie zawsze wypowiadają się pozytywnie, bo to kształtuje i hartuje charakter – mówi Jacek Jaworski