Historia lubańskiego szpitala cz. VI
6. Reforma służby zdrowia w latach 90.
Zwycięstwo „Solidarności” przyniosło nowy porządek polityczny i społeczny w Polsce. Po obradach Okrągłego Stołu, nastąpiło powołanie rządu Tadeusza Mazowieckiego, po latach ponownie godłem stał się orzeł w koronie, a kraj z państwa ludowego – Rzeczypospolitą Polską. Dynamika zmian nie mogła ominąć przeobrażeń prawnych w funkcjonowaniu opieki zdrowotnej.
Nowe regulacje zawarte zostały w Ustawie z 30 sierpnia 1991 roku i stanowiły o tworzeniu i utrzymywaniu na bazie zasobów personalnych i niezbędnego do tego majątku jednostek, których zadaniem jest udzielanie świadczeń zdrowotnych, zapobieganie chorobom i urazom, oświata zdrowotna i umożliwienie w odpowiednio przygotowanych jednostkach kształcenia pracowników medycznych.
Szpital w Lubaniu przeszedł pod kuratelę wojewody dolnośląskiego, a finansowanie odbywało się ze środków Ministerstwa Zdrowia. Deficyt w przyznawanych funduszach wymusił na placówkach służby zdrowia i ich dyrektorach pierwsze znamiona komercjalizacji usług. Przykład stanowiły pierwsze usługi prywatne w oparciu o społeczną służbę zdrowia. Bez zlecenia lekarskiego po uiszczeniu opłaty zgodnie z wprowadzonym cennikiem można było skorzystać z usług badań laboratoryjnych i innych specjalistycznych usług.
Andrzej Orłowski, który po odejściu Lucjana Kopcia stanął na czele szpitala zderzył się z nową rzeczywistością ekonomiczną, w której nie sposób było uniknąć, pomimo wielu działań oszczędnościowych systematycznego zadłużania. W 1991 roku strata w finansach lubańskiego ZOZ- u wyniosła 2,5 miliarda złotych. Brakowało na leki, pomimo kilkakrotnie wprowadzanych zmian w ich dostępie, sukcesywnie zmieniana była stawka żywieniowa dla pacjentów, ale nie przyniosło to pożądanych skutków finansowych. Andrzej Orłowski wielokrotnie „łatał” luki w budżecie środkami wyproszonymi od samorządów i zakładów pracy, czy też pozyskiwanych wskutek sprzedaży cegiełek rozprowadzanych wśród ludności.
Wraz z pozyskiwaniem środków z zewnątrz na zapewnienie funkcjonowania Zespołu Opieki Zdrowotnej nastąpiła restrukturyzacja zakładu. Podjęto decyzję o zmniejszeniu ilości wiejskich placówek, a opiekę nad mieszkańcami zlikwidowanych punktów przejęły większe, okoliczne ośrodki. Przychodnia Rejonowa w Leśnej przejęła zadania zamkniętego punktu w Świeciu. Nowopowstała w Lubaniu gminna przychodnia przejęła opiekę na pacjentami z kolejnych zlikwidowanych jednostek w: Pisarzowicach, Henrykowie, Nawojowie i Radostawiu.
Andrzej Orłowski podjął kroki do przekazania zadania związanego z prowadzeniem lecznictwa otwartego na terenie miasta do samorządu miejskiego. Rada Miasta wskutek podjętej uchwały w dniu 28 czerwca 1991 roku nie włączyła jednak do zadań własnych prowadzenia lecznictwa otwartego na swoim terenie. Tym samym pozostawiając je w obowiązkach Zespołu Opieki Zdrowotnej.
Na terenie powiatu dwie gminy zdecydowały się do przejęcia ośrodków zdrowia w ramach własnych zadań. Stało się to wskutek podjętej uchwały z dnia 26 lipca 1991 roku przez Radę Gminy Olszyna i drugiej podjętej 1 września 1991 w Gminie Siekierczyn. Olszyna „wchłonęła” ośrodek na swoim terenie i drugi usytuowany w Biedrzychowicach. W Siekierczynie po podpisaniu umowy między Romanem Jankiewiczem, który reprezentował w roli dyrektora Wydział Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego w Jeleniej Górze, a Józefem Niekraszem- wójtem gminy Siekierczyn doszło do przekazania ośrodka gminnego.
W 1995 roku nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej. Andrzej Orłowski wskutek ekspozycji zawodowej na stanowisku pracy- pracował jednocześnie na stacji dializ w lubańskim szpitalu- zachorował. Walczył ze schorzeniem dzielnie i pomimo narastających dolegliwości pracował dopóki dał radę- niemalże do końca. Zmarł 11 maja 1995 roku w wieku 43 lat. Był szefem surowym, zasadniczym i wzbudzającym respekt- był dyrektorem i lekarzem. W tej drugiej roli pokazywał drugie oblicze człowieka serdecznego, wyrozumiałego i niesamowicie oddanego posłudze na rzecz pacjenta. Zadziwiająco umiejętnie wchodził w te role. Po jego śmierci na stanowisko dyrektora powołano Edwarda Czerniaka.
W tym czasie funkcjonowanie szpitala dyktowane było zasadami wolnego rynku. Porozumienie zawarte 19 czerwca 1991 pomiędzy szpitalami w Görlitz, Zgorzelcu i Lubaniu miało na celu współpracę tych jednostek na płaszczyźnie naukowej oraz współdziałania w diagnostyce, leczeniu, pielęgnowaniu, aż po kooperację techniczną. W tym okresie znaczny nacisk położono na zakup nowoczesnego, specjalistycznego sprzętu. Angażując społeczeństwo.
Stary obiekt szpitalny w założeniach miał być zagospodarowany. Lucjan Kopeć zaplanował w nim geriatrię, rehabilitację, oddział skórno-weneryczny, dla przewlekle chorych i administrację. Położony w pięknym otoczeniu parkowym, solidny budynek o ciekawej konstrukcji z krzyżem nad wejściem, obiekt, w którym urodziło się i odeszło kilka pokoleń był do tego i przystosowany, i z tym kojarzony. Niestety zabrakło środków na realizację zamierzeń i w piśmie do Urzędu Rejonowego z 13 lutego 1997 roku poproszono o przejęcie obiektu. Ten wskutek ogłoszonego przetargu zbył obiekt na rzecz spółki cywilnej. Zastrzeżono sobie jednak, że ma być w nim prowadzona działalność medyczna. Nie zrobiono jednak niczego, aby obiekt ponownie tętnił życiem. Jako pustostan był sukcesywnie niszczony. Z dnia na dzień stał się „mieszkaniem” dla szczurów, noclegownią dla bezdomnych, obiektem zysku dla „złomiarzy” i meliną. Dziś imponuje architekturą, wzbudza zaciekawienie wśród chaszczy, które kiedyś stanowiły zieleń parkową i straszy zamurowanymi oknami, wiszącymi fragmentami. Zza krat ukazuje ciemne wejście do oddziału wewnętrznego- ponurego korytarza… ostatniego wejścia, które za życia pokonał mój dziadek.
(Aktualnie obiekt jest w części zagospodarowany na mieszkania, a drugie jego skrzydło w trakcie remontu)
Ewa Gutek