Łużyce zremisowały z Granicą
W meczu czwartej kolejki rozgrywek 4 ligi Łużyce Lubań zremisowały w Bogatyni z Granicą 2:2. Faworytem meczu byli gospodarze. Nie świadczył o tym wyłącznie fakt, że Granica w dotychczas rozegranych meczach nie doznała jeszcze porażki.
Trener Grzegorz Juszczyk nie mógł bowiem skorzystać z aż czterech nominalnych piłkarzy. Mowa o Grzegorzu Malinowskim, Marku Majce, Pawle Jakimowiczu ora z Damianie Bojdzińskim. W ich miejscu na boisku od początku pojawili się Łukasz Misiurek, Marcin Fereniec, Grzegorz Lużyński oraz Sebastian Gawroniuk. Swoją szansę wykorzystali wszyscy bez wyjątku. Spotkanie rozpoczęło się jednak po myśli bogatynian. Już w 4. minucie piłkę do siatki z bliska wepchnął Łukasz Pastuszko. Granica nie zwalniała tempa i po kilkunastu minutach mogła wygrywać już co najmniej różnicą trzech bramek. W bramce Łużyc świetnie spisywał się jednak Łukasz Janczyk, albo miejscowym szwankowała skuteczność. Głównie Sebastianowi Mikulskiemu oraz Michałowi Marszałkowi. Piłkarze trenera Grzegorza Juszczyka przebudzili się po 25 minutach trwania zawodów. Pierwszy raz pod bramką Jarosława Czekańskiego zagotowało się w 28. min kiedy po akcji Pawła Modzelewskiego z Łukaszem Kusiakiem piłka przeszła nieznacznie obok słupka. 4 minuty później był już remis. Na raty piłkę w pole karne wrzucał Sebastian Gawroniuk, ta ostatecznie trafiła pod nogi Łukasza Kusiaka i po chwili zatrzepotała w siatce. Ten sam piłkarz w 38. minucie przelobował bramkarza Granicy. Piłka wpadła do siatki, lecz po chwili radości na twarzy popularnego Kusego pojawiło się niedowierzanie. Asystent świetnie prowadzącego mecz Waldemara Sochy zasygnalizował pozycję spaloną i gol nie został uznany. Zdaniem gości – sytuacja mocno kontrowersyjna. Po przerwie sporo ożywienia w poczynania gospodarzy wprowadził Radosław Pietkiewicz. Odkąd pojawił się na boisku co jakiś czas stwarzał zagrożenie, a po godzinie gry ku radości miejscowych trafił do siatki po dalekim wyrzucie piłki z autu przez Sebastiana Mikulskiego. Ambitni goście nie zamierzali się załamywać i podobnie jak w poprzedniej kolejce odrobili straty. Miało to miejsce w 78. minucie kiedy nie pierwszy raz w meczu szczęścia strzałem z dystansu poszukał Sebastian Gawroniuk. W końcówce bliżsi wygranej byli gospodarze. Raz piłka po strzale Michała Mokijewskiego trafiła w poprzeczkę, innym razem arbiter mimo protestów piłkarzy Granicy nie odgwizdał na ich korzyść rzutu karnego. Już w sobotę o godzinie 16 na stadionie MOSiR podejmujemy STK GKS Kobierzyce. Zapraszamy na mecz! Granica Bogatynia – Łużyce Lubań 2:2 (1:1) Bramki: 1:0 Pastuszko (4), 1:1 Kusiak (32), 2:1 Pietkiewicz (60), 2:2 Gawroniuk (78). Żółte kartki: Duduć, Mikulski. Sędziował: Waldemar Socha. Widzów: 250. Granica: Czekański – Mikulski (80 Fularz), Sawczuk (75 Szywała), Duduć, Pastuszko, Tkaczyk, Chrzanowski, Omelański, Mokijewski, Szydło, Marszałek (46 Marszałek). Łużyce: Janczyk – Łotecki, Andruchów, Modzelewski, Lużyński, Gawroniuk (90 Tomaszewicz), Kusiak, Gandurski, Skwara, Fereniec (46 Kuriata), Misiurek. Galeria zdjęć pod adresem http://www.facebook.com/media/set/?set=a.109493579201605.20203.100004228899002&type=1
Autor: Grzegorz Bereziuk